Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> Jakie narty? Ja też :). Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Jakie narty? Ja też :).
PostWysłany: Wto 11:01, 06 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Nie myślałem, że mnie to dopadnie - tzn. problem z wyborem nart.
Do rzeczy - po dziesięciu latach chciałbym sobie kupić jakieś w miare porządne narty. Do tej pory jeździłem na przeróżnych haganach, mniej lub bardziej miękkich, obecnie tracę wiarę w swoje umiejętności na nartach zdecydowanie za miękkich i za krótkich.
Chciałbym nartę w miarę stabilną, na której można się rozpędzić w różnych warunkach (wiem, że raz można się rozpędzić na każdej narcie Wink). Generalnie celuje w coś rodzaju shuksanów, ace-ów, ale zastanawiam sie poważnie nad czymś w rodzaju obsethed (to tylko przykłady).
Mam pytanie odnośnie tych ostatnich - jeśli ktoś tutaj używa tego typu nart w Tatrach, to jak one sie spisują w róznych warunkach typu szreń, gipsy, w miarę wąskie żleby. Wagą się nie przejmuję - 2kg w jedną, czy drugą na plecaku nie robi mi różnicy. Strome trawersy wolę pokonywać pionowo. Na kilkudniowych wycieczkach bywam od święta.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:16, 06 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





hej Krzysiek,

nie trać wiary tylko szlifuj technikę !, a narty które wymieniłeś (ace, shuksany) jak najbardziej, ale po przesiadce nie oczekuj że diametralnie zmienią Twoje umiejętności - to Ty masz nad nimi panować a nie one nad Tobą..., obsethed - jako narta "docelowa" z uwagi na dosyć pokaźną budowę, ale nie jako stałe narzędzie na wędrówki - na pewno nie byłyby dobrym rozwiązaniem na wąskie żleby tatrzańskie etc. - zresztą niejaka margareth - używa - ła... więc może się wypowie ?. O ile pamiętam to Twoje hagany były nieco przykrótkie..., więc celuj w coś równe lub nieznacznie dłuższe od wzrostu.

pozdr

konrad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:04, 06 Paź 2009
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





Krzysiu,
obsethy jak najbardziej nadają się do wąskich żlebów. Nawet do bardzo wąskich. Są bardzo stabilne przy jeździe na wewprost i wspaniale się rozpędzają Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:11, 06 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





Konik napisał:
Krzysiu,
obsethy jak najbardziej nadają się do wąskich żlebów. Nawet do bardzo wąskich. Są bardzo stabilne przy jeździe na wewprost i wspaniale się rozpędzają Wink


Laughing Laughing Laughing - no w tym przypadku to się nadają ale ino roz...

toś się Krzysiek dowiedział...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:44, 06 Paź 2009
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kampress napisał:

nie trać wiary tylko szlifuj technikę !, a narty które wymieniłeś (ace, shuksany) jak najbardziej, ale po przesiadce nie oczekuj że diametralnie zmienią Twoje umiejętności


Święte słowa. Rożnicę pomiędzy nartami to różnice w przyjemności z jazdy, a nie w wykonalności. Poza ekstremalnymi opadami czy jakichś wyjątkowych zmięków to nie obserwuję specjalnych różnic pomiędzy Haganami Alpin z pianki, a nartami typu FT-10 czy MtBaker. Owszem jakby czasami trzeba się mocniej przyłożyć ale jechać się bez problemu da. Jedyne narty narty na jakich mnie nieludzko sponiewierało w szreni to były te pierdolone Hagany 130 cm co mi je Darek do testowana przysłał (jeszcze raz dzięki). Za pierwsze dwa miesiące sezonu glebło mnie mniej razy niż na odcinku 100 metrów nad lasem. Owszem wyżej (na twardym) i niżej (na miękkim) było OK (no może poza tym momentem jak się w holwegu w garba wbiłem....). Na większości nart poza takimi wynalazkami jeździ się podobnie: albo jeździ albo nie.

Trudno mi się co prawda wypowiadać w sprawie inicjatora wątku bo go po prostu nie widziałem na nartach. Może być tak, że głupio pieprzę, będąc przy nim cienki jak polsilver, więc z góry proszę o wybaczenie.

Cytat:

zresztą niejaka margareth - używa - ła... więc może się wypowie ?.


Tyle, że ona je używa w miejscach gdzie miesięczny opad jest wiekszy jak nasz pięcioletni....

Cytat:

O ile pamiętam to Twoje hagany były nieco przykrótkie..., więc celuj w coś równe lub nieznacznie dłuższe od wzrostu.


Być może zwróciłeś uwagę Konradzie na meritum (po za techniką ofkorz).



Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:59, 06 Paź 2009
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





kampress napisał:
nie trać wiary tylko szlifuj technikę !, a narty które wymieniłeś (ace, shuksany) jak najbardziej, ale po przesiadce nie oczekuj że diametralnie zmienią Twoje umiejętności - to Ty masz nad nimi panować a nie one nad Tobą...


Wiesz, Konradzie, zasmuciłeś mnie. Moje hiper-nowe, ultra-quadraxial węglo-tytanowe cacuszka nie zrobią ze mnie lepszego narciarza?! Shocked

Jestem zdruzgotany! Po cholerę wydałem tyle kasy? Nic tylo popierdalać dla szpanu po Krupówkach ze szpejem na ramieniu! Very Happy

A tak na serio, pełna zgoda. Mi przesiadka na lepszą dechę (dla moich potrzeb i umiejętności) wcale nie poprawiła techniki. Komfort owszem, ale tam gdzie się bałem pchać na starych nartach, nadal się boję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:50, 06 Paź 2009
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





marcin-wawa napisał:
tam gdzie się bałem pchać na starych nartach, nadal się boję.


Strach - strachem, ale szybciej mija po pierwszej udanej ewolucji (syndrom pierwszego skrętu - a im ma się lepiej dopasowany do swoich umiejętności i warunków sprzęt, tym łatwiej jest go wykonać. Ja się kiedyś zwaliłem w górnej części żlebu pod Karbem, w szreni, i przeszorowałem ryjem w dół ze 30 m. I potem miałem traumę. A sprzęt miałem przypadkowy, raczej - długie wąskie mnientkie hagany, niskie buciki... A potem w podobnych warunkach na wyraźnie lepszym problemy znikły. I to jest ten komfort Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:09, 06 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Wyszło na to, ze nie umiem jeździć - z czym oczywiście muszę się zgodzić Wink.
A jeździł ktoś po Tatrach na szerokiej narcie?

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:18, 06 Paź 2009
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





KubaR napisał:
kampress napisał:

nie trać wiary tylko szlifuj technikę !, a narty które wymieniłeś (ace, shuksany) jak najbardziej, ale po przesiadce nie oczekuj że diametralnie zmienią Twoje umiejętności


Poza ekstremalnymi opadami czy jakichś wyjątkowych zmięków to nie obserwuję specjalnych różnic pomiędzy Haganami Alpin z pianki, a nartami typu MtBaker. Owszem jakby czasami trzeba się mocniej przyłożyć ale jechać się bez problemu da...
Kuba


Kuba ty powaznie nie widzisz różnicy?? Ty wg mnie b. dobrze napierasz!!! przeciez to jest porownywanie poloneza z normalnym autem!!!

Jak dzis pamietam jak na testach w Austrii nagle sie przesiadlem w ostatni dzien na cos ala Alpiny. To byla meczarnia gdzie wczesniej niezle sobie pomykalem na b3, mantrach, 7 szczytach, Dragonach Hagana, G3 Thunderach, Spiritach, blizzardach.... A wcale ne bylo jakiegos super puchu.

Nie wiem jak jezdzisz ale shuksany sa wg mnie za miekkie, a G3 ace specyficzne jak bede mial chwile czasu to sprawdze bo chyba na nich (ace) smigalem 2 lata temu.

Jak bys cos wiecej napisal , patrz podobny watek moj post to ci moge cos polecie. Ale ja bym zachecal do wypozyczenia i potestowania. Bo jak widze to sie miotasz miedzy grupami. Obsety to tylko krotkie podejscia no chyba zedynafityzamontujesz Smile Napisz do czego tej narty dokladnie szukasz, jakie masz doswiadczenia z innymi nartami, co lubisz, jak jezdzisz....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:16, 06 Paź 2009
Marcin
domownik
 
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Warszawa





Od zeszłego sezonu ujeżdżam Dynafity Manaslu dł 187 i dla mnie jest to najlepsza narta na jakiej dotąd jeździłem. Sprawdziła sie jak narta do freeridu i na siedmiodniowej turze alpejskiej.

Jeżeli podobają Ci się Obsethy to warto też rozważyć K2 Sidestash z nowej kolekcji na ten rok 108 mm pod butem pójdzie po wszystkim no i nie ma twin tipa tak jak Obseth jak nie jeździsz na switcha to ci nie porzebne i foki gorzej trzymająSmile.

Pozdrawiam,

M.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:45, 06 Paź 2009
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kp napisał:

A jeździł ktoś po Tatrach na szerokiej narcie?


Chyba chłopcy od freerajdów i freestyli. Podpytaj Tomka Dębca (pojawia się tu na forum) ale teraz jest zakręcony na fix.

Ja mam zamiar w tym roku poujeżdżać (i potupać) ElHombre - zobaczymy jak to się sprawdzi.

darek st napisał:

Kuba ty powaznie nie widzisz różnicy?? Ty wg mnie b. dobrze napierasz!!! przeciez to jest porownywanie poloneza z normalnym autem!!!


Nie napisałem, że nie widzę różnicy. Napisałem, że nie widzę specjalnej różnicy. To dla mnie oznacza, że nie spotkałem jeszcze warunków gdzie nie dałoby się zupełnie skręcić na tych Alpinach, a dało na FT=10 czy MtBaker. Owszem raz na Haganach się w dół musiałem pchać na wprost a na tych szerszych następnego dnia jechałem i mogłem nawet skręcić. Ale to są wyjątki. Natomiast różnica w satysfakcji i przyjemności jest często duża. A jeżdżę na poziomie górnej strefy stanów średnich.

Cytat:
ak dzis pamietam jak na testach w Austrii nagle sie przesiadlem w ostatni dzien na cos ala Alpiny. To byla meczarnia gdzie wczesniej niezle sobie pomykalem na b3, mantrach, 7 szczytach, Dragonach Hagana, G3 Thunderach, Spiritach, blizzardach.... A wcale ne bylo jakiegos super puchu.


I o to mi właśnie chodzi - narciarz na średnim poziomie zaawansowania powinien swobodnie jeździć na prawie wszystkim w okolicach standardu. Owszem może, a nawet powinien, czuć pewne różnice, zwłaszcza pomiędzy grupami nart (np. tak jak te Alpiny vs coś co ma pod butem koło 90) ale narty typu Alpin nie powinny powodować jakichś szczególnych zmian w jeździe czy czegoś co nazywasz męczarnią. Jeżeli tak jest to niestety "back to school".

Marcin napisał:

Od zeszłego sezonu ujeżdżam Dynafity Manaslu dł 187 i dla mnie jest to najlepsza narta na jakiej dotąd jeździłem. Sprawdziła sie jak narta do freeridu i na siedmiodniowej turze alpejskiej.


Ty to masz kondycję..... Ja już pare razy myślałem o czymś w stylu 7summits na dluższe tupania bo mnie te Ft wkurwiały a wszak węższe od Twoich.

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 7:47, 07 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





KubaR napisał:


I o to mi właśnie chodzi - narciarz na średnim poziomie zaawansowania powinien swobodnie jeździć na prawie wszystkim w okolicach standardu. Owszem może, a nawet powinien, czuć pewne różnice, zwłaszcza pomiędzy grupami nart (np. tak jak te Alpiny vs coś co ma pod butem koło 90) ale narty typu Alpin nie powinny powodować jakichś szczególnych zmian w jeździe czy czegoś co nazywasz męczarnią. Jeżeli tak jest to niestety "back to school".


Kuba


zgoda - nie uważam się za jakiegoś super narciarza ale 36 letni staż uświadomił mi że sprzęt to tylko narzędzie które w tych czy innych warunkach staje się pomocnym - ale nie stworzy czegoś w rodzaju poprawienia techniki - ją niestety trzeba z pełną świadomością i wytężoną pracą uskuteczniać, a uzbrajanie się w nowoczesne wynalazki w żadnym wypadku nie stworzy większego przeskoku - odniosę się do przewodnika imć J. Oppenhejma (którego defakto chyba wszyscy doskonale znamy)- gdzie pięknie i z dużą dawką humoru autor opisuje co jest kluczem w dążeniu do doskonalenia tej że... Wink

pozdr

k.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:28, 07 Paź 2009
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





kp napisał:
Wyszło na to, ze nie umiem jeździć - z czym oczywiście muszę się zgodzić Wink.


Krzysiu, nie sama techniką żyje człowiek! Wszak nie od dziś wiadomo, że psychę masz tytanową, co wykorzystują koledzy wypuszczając Cię na pierwszego w czwórkowych żlebach, gdy szreń, beton, czy lawiniaście, a żadnemu lepiej jeżdżącemu ani w głowie obrócic narty dziobami ku dolinie;-)

kp napisał:
A jeździł ktoś po Tatrach na szerokiej narcie?


Jeżdżą, jeżdżą... Ja mam Cukrowe Tatuśki co pod butem mają 99, a po długości ze 183 cm. Fajne, bo zaskakująco uniwersalne na każde podłoże. Tyle, że to stara konstrukcja jest (bez rockerów i innych wynalazków), a przy tym lekka, bo narty ważą po ok. 1700-1800 g/szt. Marcina Manaslu - podobne. Przy ciężkich sztachetach (2200-2300g/szt) trzeba wile wysiłku wkładać przy obskoku, i w ogóle przy wolnych ewolucjach gdy ciasno. Nie mam wielkiego doświadczenia, ale ze 4-5 par dużych desek miałem na nogach i takie mam doświadczenia. Te Obsethy są do zap...nia. Weź jakieś Mt Bakery, B94 Respect, Spitfire'y, czy inne Sparki - czyli midfaty w masie 1500-1800 g/szt. Będą wygodniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:52, 07 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





Konik napisał:
Przy ciężkich sztachetach (2200-2300g/szt) trzeba wile wysiłku wkładać przy obskoku, i w ogóle przy wolnych ewolucjach gdy ciasno.


pozwolę nie zgodzić się z Tobą Tomku... - jasną rzeczą jest że im lżejszy sprzęt tym lepiej wykonywać wolne ewolucyje... Wink , jednakże trza na tyle wypracować obskoki aby nie stanowiły one problemu - (nie szarpać się jak to większość osób czyni będąc po paru skrętach wypompowani do granic nie mocy..., a techniką - jak baletnica z automatu... - wtedy 2 kg w tą czy we wtą jak określił się Krzysiek nie stanowi różnicy, ale wiadomo takie rzeczy nie przychodzą łatwo i nieco trudniej wykonuje się je we szreni łamliwej lub w wiosennej ciapie - w "Steepie" jest taki fragment zapewne z lat 70-80 - tych, jak bodajże któryś z francuskich przewodników pięknie naparza obskokami i w takim tempie aż miło - a wiadomo sztachety z tych lat ważyły sporo... Cool

pozdr

konrad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:23, 07 Paź 2009
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





kampress napisał:
Konik napisał:
Przy ciężkich sztachetach (2200-2300g/szt) trzeba wile wysiłku wkładać przy obskoku, i w ogóle przy wolnych ewolucjach gdy ciasno.


pozwolę nie zgodzić się z Tobą Tomku... - jasną rzeczą jest że im lżejszy sprzęt tym lepiej wykonywać wolne ewolucyje... Wink , jednakże trza na tyle wypracować obskoki aby nie stanowiły one problemu - (nie szarpać się jak to większość osób czyni będąc po paru skrętach wypompowani do granic nie mocy..., a techniką - jak baletnica z automatu...


Konradzie, trudno się z Tobą nie zgodzić, acz nadmienić muszę, że nawet baletnica podlega prawom fizyki, i jak jej przypiąć ciężkie narty, to się zmacha bardziej niż jak jej przypiąć narty letkie. Zważ, iż rzeczone tańcują w baletkach, nie zaś w glanach, choć dobra, co jej rąbek spódnicy nie wadzi, to i, jak mniemam, changements de pieds w glanach zakosi.
Jako że mnie generalnie wszystko przeszkadza na stromym i wąskim (narty zaś przede wszystkim), to i zwróciłem na masę sztachet uwagę, gdyż nic tak nie męczy człowieka, jak on sam siebie, a że nie ma ludzi bez wad, to i pospieszyłem z radą (może nazbyt pochopną), by nie odziewać się na okoliczność obskoków w żlebach w narty, na których obskok będzie nie mniej przyjemny niż rzeczone changements de pieds w glanach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:02, 07 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





O dzięki za namiary na Manaslu - tylko czy to aby nie ma podkładek tylko pod dynafity?
Na wyszrenione 4 żleby nie daję się "wypuścić", bo w tych moich giętkich gówienkach (w sumie jak tłumaczy się "hagan"?? Wink) bym się zabił.
Nie będe oczywiście szlifował techniki, bo najpierw musiałbym takową nabyć - wyznaję zasadę "zjechać, nie zabić się i mieć z tego jeszcze radochę". Po to ostatnie chce se kupić lepsze narty.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kp dnia Śro 15:08, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:15, 07 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Konik napisał:
Jeżdżą, jeżdżą... Ja mam Cukrowe Tatuśki co pod butem mają 99, a po długości ze 183 cm. Fajne, bo zaskakująco uniwersalne na każde podłoże.


No właśnie słyszałem, że w tego typu nartach można dość wygodnie jeździć w różnych warunkach. A zeszła zima (sporo puchu, później brei) zniechęciła mnie już totalnie do walki na wąskich nartkach.

Konik napisał:
Weź jakieś Mt Bakery, B94 Respect, Spitfire'y, czy inne Sparki - czyli midfaty w masie 1500-1800 g/szt. Będą wygodniejsze.


Dzięki. Popatrzę sobie.

pzdrw
K


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:38, 07 Paź 2009
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





hej,

Tak na poważnie jak chcesz coś pozytywnego na bardzo zróżnicowane warunki w tym twardsze nieco, weź coś guideowego. Są takie uszlachetnione 7summity guide, ale chyba lepsze byłoby coś nieco szersze w dziobie w typie właśnie K2 Shukshanów lub nastepców MtBakerów, Spitfireów G3 itp. Generalnie w naszych warunkach najbardziej uniwersalne wydają się być narty circa 80-90 pod butem i około 120 u dziobu. Innym rozwiązaniem jest kupno jakichś takich na 90% sezonu, a na opady jakichś takich 100 pod butem. Taki zresztą plan mam na ten rok.

Skąd inąnd Manaslu jest bardzo chwaloną nartą - ale faktem jest, że ma inserty pod JSW lub Onyxy

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:40, 07 Paź 2009
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





KubaR napisał:


Cytat:
jak dzis pamietam jak na testach w Austrii nagle sie przesiadlem w ostatni dzien na cos ala Alpiny. To byla meczarnia gdzie wczesniej niezle sobie pomykalem na b3, mantrach, 7 szczytach, Dragonach Hagana, G3 Thunderach, Spiritach, blizzardach.... A wcale ne bylo jakiegos super puchu.


I o to mi właśnie chodzi - narciarz na średnim poziomie zaawansowania powinien swobodnie jeździć na prawie wszystkim w okolicach standardu. Owszem może, a nawet powinien, czuć pewne różnice, zwłaszcza pomiędzy grupami nart (np. tak jak te Alpiny vs coś co ma pod butem koło 90) ale narty typu Alpin nie powinny powodować jakichś szczególnych zmian w jeździe czy czegoś co nazywasz męczarnią. Jeżeli tak jest to niestety "back to school".

Kuba


Jak testujemy narty to nie mieszamy grup danego dnia!!! Ale przyznam sie szczerze na `alpinach` smigalem jak bylem juz b. zmeczony.
W ten dzien jak smigalem na nartach typu alpin (dokladnie jakies tanie silvretty i tanie blizzardy) testowalismy narty pod butem 70-79 czyli bardzo zblizone. Moze ty różnic tak nie czujesz bo b. dobrze jezdzisz, dla wiekszosci osob średniozawansowanych różnice byly znaczne!!! Czasami osob b. dobrze jezdzace gorzej wychwytuja róznice, dla nich wszystko jest o wiele prostsze Smile na wszystkim dadza rade bardziej docisn narte, bardziej podskocza...

Nawet pomiedzy alpinem hagana a spiritem takze Hagana (podobna szerokosc) róznica jest spora. I tak jak najtanszy model blizzarda byl do kitu to freecrosy tejże firmy rewelacyjne (b.b podobne do dynafita 7 s).

Tania narta jest dobra bo jest tania Smile, wolalbym kupic uzywane narty ... niz nowe alpiny... Oczywiscie sa wyjatki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:55, 07 Paź 2009
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





manaslu; fajna lekka ale bardziej ja telepalo i nie do konca pewnie trzymala przy wypuszczeniu sie w porownaniu do modeli ciezszych typu g3 Elhombre, bd kilowaty, volkl mantra, bd voodoo , majesty miśki, k2 obsety....

Krotko na Manaslu smigalem ale raczej bym strzelal w cos cieższego i do tego wiazania jws. No chyba że waga ponad wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 6:20, 08 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





kp napisał:
O dzięki za namiary na Manaslu - tylko czy to aby nie ma podkładek tylko pod dynafity?


ale po części sprawę masz rozwiązaną jeśli nadal pozostajesz przy spiritach 4 ? - dokupisz verticale lub comforty - powkurwiasz się nieco na początku... ale nie będziesz żałował.

pozdr

k.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:52, 08 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





kampress napisał:
ale po części sprawę masz rozwiązaną jeśli nadal pozostajesz przy spiritach 4 ? - dokupisz verticale lub comforty - powkurwiasz się nieco na początku... ale nie będziesz żałował.


Mam nadal spirity. Dlatego jakos bardzo przed Manaslu sie nie wzdrygam. I żonie łatwiej będzie wytłumaczyć potrzebę kupna wiązań Wink.
Tylko tak jakoś 300gram, czy pół kilo na wiązaniu, kosztem wkurwiania nie bardzo mnie przekonuje Smile.
Chyba sobie kupie Spitfire-ry. Będę miał powód żeby zmienić buty. Wie ktoś może, czy są one gdzieś w pułudniowej Polsce?

pzdrw
K


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kp dnia Czw 10:59, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:02, 08 Paź 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





kp napisał:

Chyba sobie kupie Spitfire-ry. Będę miał powód żeby zmienić buty. Wie ktoś może, czy są one gdzieś w pułudniowej Polsce?

pzdrw
K


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kampress dnia Czw 11:03, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:04, 08 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Ha - Sainty sa jeszcze fajne, ale tekst ze strony dystrybutora mnie niepokoi:
"Dla wymagających narciarzy - Saint to najszybsza droga do nieba. "
Już raz z lawina jechałem.

Smile Smile.

pzdrw
K


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:10, 08 Paź 2009
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





[quote="kampress"]
kp napisał:
http://www.oszosport.pl/product_info.php?cPath=7_9&products_id=43


Ostro. To ja już wolę zaryzykować cło i zapłacić za przesyłke w jakimś mountaingear.com. No chyba, że ta cena w Mszanie to tylko taka propozycja wyjściowa.

K


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:51, 08 Paź 2009
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kp napisał:

Chyba sobie kupie Spitfire-ry. Będę miał powód żeby zmienić buty.


Kompletnie nie kumam....

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:44, 08 Paź 2009
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





KubaR napisał:
kp napisał:

Chyba sobie kupie Spitfire-ry. Będę miał powód żeby zmienić buty.


Kompletnie nie kumam....


Zapewne chodzi o to, że Spitfire'y (nawet te z końca produkcji) nie miały hermetycznej kabiny ni ogrzewania i piloci używali ciepłe futrzane buty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konik dnia Czw 17:45, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:30, 08 Paź 2009
karolinadh
rozkręcam się
 
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: małopolskie





Witam, jak już pisałam jestem tu nowa i zielona jeśli chodzi o temat skiturów. Żeby nie zakładać nowego tematu podłączam się tutaj. Będę bardzo wdzięczna za pomoc w doborze sprzętu. Zainteresowały mnie na allegro dwie aukcje: na jednej z nich są narty rosignol nepal a na drugiej narty fischer tour extreme. obydwie maja po 170 cm długości.
znacie te modele nart skiturowych? które są lepsze i któe się bardziej opłaca kupić? Ja mam 170 cm wzrostu i chce chodzić głównie po Beskidach.

Będę wdzięczna za pomoc, wiem że nie mogę się odwdzięczyć radą w zakresie narciarstwa ale chętnie doradzę w dziedzinie snowboardu i kolarstwa górskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:45, 08 Paź 2009
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





karolinadh napisał:
Witam, jak już pisałam jestem tu nowa i zielona jeśli chodzi o temat skiturów. Żeby nie zakładać nowego tematu podłączam się tutaj. Będę bardzo wdzięczna za pomoc w doborze sprzętu. Zainteresowały mnie na allegro dwie aukcje: na jednej z nich są narty rosignol nepal a na drugiej narty fischer tour extreme. obydwie maja po 170 cm długości.
znacie te modele nart skiturowych? które są lepsze i któe się bardziej opłaca kupić? Ja mam 170 cm wzrostu i chce chodzić głównie po Beskidach.

Będę wdzięczna za pomoc, wiem że nie mogę się odwdzięczyć radą w zakresie narciarstwa ale chętnie doradzę w dziedzinie snowboardu i kolarstwa górskiego.


Poleciłbym najpierw poczytać wątki typu "dobór nart", "dobór butów" itp. itd. w sekcji sprzętowej (tej w której jesteśmy) forum. W zasadzie wszystkie Pani pytania już były rozpatrywane wielokrotnie.

Jako, że na w/w nartach się nie znam, to od siebie dodam tylko, że na początek lepsza by była narta bardziej uniwersalna, bo skoro Pani jest nowicjuszką w turach, to trzeba zasmakować wszystkich turowych opcji. Ja zacząłem bardziej od łażeniowych, i przesiadłem sie na bardziej uniwersalne. Beskidzkie tuptanie (w moim wykonaniu) tak samo dobre jak poprzednio, a zjazdy o niebo przyjemniejsze.

Po drugie, wzrost co do narty jest istotny, ale istotniejsza wg. mnie jest waga. Damy nie śmiem pytać Smile ale narty okołowzrostowe wydają się być rozsądne.

No i ostatnie to co osobiście uważam, chciaż na pewno nie wszyscy się ze mną zgodzą, to od samej narty ważniejszy jest but. Dobrze dobrane buty to myślę, że jest połowa sukcesu w doborze sprzętu.

Co do wiazań, to jest najbardziej gorąco debatowany temat zazwyczaj. Ja, kolega Kampress i kilku innych jesteśmy "wyznawcami" wiązań Dynafit (czyli JSW), a jeszcze inni lubią Diamiry i "druciane" Silvretty. W każdym razie wszyscy zgodnie chorale, allegro fortissimo odradzamy wiązania Naxo. Są dwa wątki zat. "JSW vs. reszta świata", tam o wiązaniach jest większość, jeżeli nie wszystko.

Pozdrawiam i witam na forum.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:08, 08 Paź 2009
karolinadh
rozkręcam się
 
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: małopolskie





dziękuje za informacje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jakie narty? Ja też :).
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin