Konik |
domownik |
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2006 |
Posty: 862 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
kampress napisał: | Konik napisał: | Przy ciężkich sztachetach (2200-2300g/szt) trzeba wile wysiłku wkładać przy obskoku, i w ogóle przy wolnych ewolucjach gdy ciasno. |
pozwolę nie zgodzić się z Tobą Tomku... - jasną rzeczą jest że im lżejszy sprzęt tym lepiej wykonywać wolne ewolucyje... , jednakże trza na tyle wypracować obskoki aby nie stanowiły one problemu - (nie szarpać się jak to większość osób czyni będąc po paru skrętach wypompowani do granic nie mocy..., a techniką - jak baletnica z automatu... |
Konradzie, trudno się z Tobą nie zgodzić, acz nadmienić muszę, że nawet baletnica podlega prawom fizyki, i jak jej przypiąć ciężkie narty, to się zmacha bardziej niż jak jej przypiąć narty letkie. Zważ, iż rzeczone tańcują w baletkach, nie zaś w glanach, choć dobra, co jej rąbek spódnicy nie wadzi, to i, jak mniemam, changements de pieds w glanach zakosi.
Jako że mnie generalnie wszystko przeszkadza na stromym i wąskim (narty zaś przede wszystkim), to i zwróciłem na masę sztachet uwagę, gdyż nic tak nie męczy człowieka, jak on sam siebie, a że nie ma ludzi bez wad, to i pospieszyłem z radą (może nazbyt pochopną), by nie odziewać się na okoliczność obskoków w żlebach w narty, na których obskok będzie nie mniej przyjemny niż rzeczone changements de pieds w glanach. |
|