Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> JSW vs reszta świata ;-) Wydzielony part.I
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
JSW vs reszta świata ;-) Wydzielony part.I
PostWysłany: Wto 20:10, 29 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Wydzieliłem temat bo niezłe OT narobiliśmy w tamtym wątku

pokor




KrzyczaK napisał:
JSW to chyba rzeczywiście Jedynie Słuszne Wiązania.. Jeżeli działają tak jak mi się wydaje ze zdjęć.. Very Happy
Nie ma tam całego tego wielkiego mechanizmu jak w przypadku zwykłych wiązań turowych (wszystkich innych).... Prawie jak wiązania zjazdowe.. Trochę brzydko tylko wyglądają Smile ale nie ma się w nich co zepsuć... fajne Smile !!!

Witaj ale musisz wiedzieć że właśnie one najczęściej wypadają z nart i są troszkę niewygodne we wpinaniu niekiedy, były również miekkie bolce w piętkach, sposób realizacji wypięcia bocznego przez tył również bywa krytykowany tak że nie można określić ich jako bezawaryjne i jedynie słuszne ale wszystkie wiązania mają jakieś minusy no i ostatnie, zmiana długości skorupy buta najczęściej pachnie nowym montażem czego nie może wykonać byle serwisie z racji właśnie wyrywania wkrętów z narty w innych jest znakomicie większe pole manewru wraz z możliwością korzystania z innych butów wspinaczkowych , zjazdowych.pozd.[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:34, 29 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





kolo napisał:

Witaj ale musisz wiedzieć że właśnie one najczęściej wypadają z nart

To chyba nie jest wina wiązań a montującego.

kolo napisał:
były również miekkie bolce w niekiedy,piętkach,

?

kolo napisał:
sposób realizacji wypięcia bocznego przez tył również bywa krytykowany tak że nie można określić ich jako bezawaryjne

Czy to, że bywa krytykowany wpływa na ich bezawaryjność?

kolo napisał:
no i ostatnie, zmiana długości skorupy buta najczęściej pachnie nowym montażem czego nie może wykonać byle serwisie z racji właśnie wyrywania wkrętów z narty w innych jest znakomicie większe pole manewru wraz z możliwością korzystania z innych butów wspinaczkowych , zjazdowych.pozd.

Jeśli jest to zakup dla dziecka to może być to problem natomiast osobie dorosłej już raczej noga nie rośnie.
Jest też wersja Rental z możliwoscią regulacji.
Wielu ludzi montowało samemu i nie wyrwali i bywały montowane w serwisach i się wyrwały
Z butami masz troche racji choć i w klasyczne wiązania coraz rzadziej pasują skorupy a już nowe jednowarstwowe to fatalnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pokor dnia Wto 20:35, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:39, 29 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:

Witaj ale musisz wiedzieć że właśnie one najczęściej wypadają z nart


Jeżeli jakieś wiązanie wypada z nart to jest to wina nie wiązania a tego co je montował lub konstrukcji narty. Co więcej to właśnie część wiązań z szyną jest bardziej narażona na wyrwanie przodu gdy polecimy w przód przy zapięciu do chodzenia - dzieje się tak gdy konstrukcja się blokuje zanim walniemy kolanem w nartę.

Cytat:

i są troszkę niewygodne we wpinaniu niekiedy,


Nawet nie niekiedy tylko zawsze po dwóch piwach.

Cytat:

były również miekkie bolce w piętkach,


???? Tzn. były problemy z piętkami w starych modelach (tych gdzie zmieniało się bolce przy zmianie ustawień) ale to bardzo bardzo stare modele były (pierwsza połowa lat 90-tych). W tych modelach też odkręcały się czasem bolce z przodu.

Cytat:

sposób realizacji wypięcia bocznego przez tył również bywa krytykowany

To akurat jest bolączka wszystkich wiązań turowych poza Naxo i Diamirami.

Cytat:

tak że nie można określić ich jako bezawaryjne


Nie ma wiązań bezawaryjnych. Ale na przestrzeni kilkunastu lat doświadczeń widziałem najmniej rozwalonych Dynafitów. Tak naprawdę to prawdziwe bolączki to są tak naprawdę dwie: wyrabiające się plastikowe nakładki na sprężyny w środku, oraz obłamujące się supporty. Ja tego co prawda nie doświadczyłem (na 3 pary posiadane w domu), tudzież nikt z moich kilkunastu znajomych ale widziałem u "obcych".

Cytat:

i jedynie słuszne ale wszystkie wiązania mają jakieś minusy no i ostatnie, zmiana długości skorupy buta najczęściej pachnie nowym montażem


Też zależy w których. Wszystkie TriStepy, Comforty, Verticale mają dość duży zakres regulacji (circa 2 cm w obie strony od srodka). Owszem wszystkie bieganiowe typu Speed'y czy klasyczne TLT mają ten zakres dużo mniejszy.
Cytat:

czego nie może wykonać byle serwisie z racji właśnie wyrywania wkrętów z narty

Jeżeli jest serwis w którym po montażu Dynafita w normalnej narcie może on zostać wyrwany to ja bym tam nie oddał żadnej narty. Dodatkowo jeszcze jest kwestia - wszystkie Dynafity które ktoś w okolicy wyrwał to były wyrwane z nart ultralekkich, do ścigania. Jedyny przypadek u kolegi co miał narty freerajdowe to montujący serwis "wziął na klatę" aczkolwiek moim zdaniem trzeba było się bić z producentem nart - ewidentnie był problem w narcie.

Cytat:

w innych jest znakomicie większe pole manewru wraz z możliwością korzystania z innych butów wspinaczkowych , zjazdowych.pozd.

A to prawda, ale coś za coś.

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KubaR dnia Wto 21:27, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:14, 29 Sty 2008
wiesiek
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Zakopane





Tak se ostatnio myślę o JSW i dochodzę do wniosku, że znam wiele osób, które miało różne wiązania na nogach a jak przeszli na JSW to do tych innych już nie wrócili. Nie znam jak na razie nikogo kto by zrobił na odwrót...ale może populacja znanych mi osób jest niereprezentatywna statystycznie? W każdym razie pozdrawiam i kończę bo już się trochę zmęczyłem myśleniem. Hej!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:46, 29 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





pokor napisał:
kolo napisał:

Witaj ale musisz wiedzieć że właśnie one najczęściej wypadają z nart

To chyba nie jest wina wiązań a montującego.

kolo napisał:
były również miekkie bolce w niekiedy,piętkach,

?

kolo napisał:
sposób realizacji wypięcia bocznego przez tył również bywa krytykowany tak że nie można określić ich jako bezawaryjne

Czy to, że bywa krytykowany wpływa na ich bezawaryjność?

kolo napisał:
no i ostatnie, zmiana długości skorupy buta najczęściej pachnie nowym montażem czego nie może wykonać byle serwisie z racji właśnie wyrywania wkrętów z narty w innych jest znakomicie większe pole manewru wraz z możliwością korzystania z innych butów wspinaczkowych , zjazdowych.pozd.

Jeśli jest to zakup dla dziecka to może być to problem natomiast osobie dorosłej już raczej noga nie rośnie.
Jest też wersja Rental z możliwoscią regulacji.
Wielu ludzi montowało samemu i nie wyrwali i bywały montowane w serwisach i się wyrwały
Z butami masz troche racji choć i w klasyczne wiązania coraz rzadziej pasują skorupy a już nowe jednowarstwowe to fatalnie.

Witam przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale taka jest moja skromna praktyka przeciętnemu zjadaczowi kilometrów w śniegu jak ja jest głęboko obojętne dlaczego zestaw nie istnieje jest to troszkę awaryjne rozwiązanie w stosunku do całej reszty mam na myśli skracanie się narty na łuku co niekiedy powoduje albo natychmiastową lub lekko odwleczoną w czasie awarię mam na mysli zerwanie kleju i wpływ wilgoci na rdzeń narty brak wystarczającej kompensacji tej odległości jest wg. mnie powodem takiej awarii natomiast w innych rozwiązaniach to robi i ta wada wyrażona o ile pamiętam 5 mm jest niejako przypisana do wiązania stąd moja ocena jeśli sie mylę proszę o sprostowanie . Jeśli chodzi o prawidłowość montażu to należy uznać że jest raczej elitarny i najczęściej wykonują go dobre serwisy z resztą wiązań jest troszkę bardziej przypadkowo jest ich więcej stąd głośniej jeśli każde inne było by montowane z takim pietyzmem jak dynafity to też awaryjność by spadła na jsw najczęściej jakoś już oblatana z tematem wąska grupa to co opisuję to moje własne spostrzeżenia i praktyka może nie do końca trafna Zalety tych wiązań są bardzo dobrze opisane i dlatego pozwoliłem sobie na coś na nie .pozd .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:54, 29 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





i jakieś wiązanie wypada z nart to jest to wina nie wiązania a tego co je montował lub konstrukcji narty. Co więcej to właśnie część wiązań z szyną jest bardziej narażona na wyrwanie przodu gdy polecimy w przód przy zapięciu do chodzenia - dzieje się tak gdy konstrukcja się blokuje zanim walniemy kolanem w nartę.
Czasami nadwagi pozd


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 7:56, 30 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:

Witam przepraszam jeśli kogoś uraziłem


Nikogo nie uraziłeś. Tylko po prostu jak to kiedyś "mr" stwierdził istnieją takie "urban legends".

Cytat:

ale taka jest moja skromna praktyka


Jeżeli łaziłeś na Dynaficie i doświadczyłeś rzeczonych problemów.

Cytat:

przeciętnemu zjadaczowi kilometrów w śniegu jak ja jest głęboko obojętne dlaczego zestaw nie istnieje


Jaki zestaw????

Cytat:

jest to troszkę awaryjne rozwiązanie w stosunku do całej reszty mam na myśli skracanie się narty na łuku co niekiedy powoduje albo natychmiastową lub lekko odwleczoną w czasie awarię mam na mysli zerwanie kleju i wpływ wilgoci na rdzeń narty brak wystarczającej kompensacji tej odległości jest wg. mnie powodem takiej awarii natomiast w innych rozwiązaniach to robi i ta wada wyrażona o ile pamiętam 5 mm jest niejako przypisana do wiązania stąd moja ocena jeśli sie mylę proszę o sprostowanie.


Cholera tego to prawie nie rozumiem. Jeżeli dobrze się wczytałem to chodzi Ci o to, że tył wiązania w stosunku do buta ma luz tylko 5 mm (4 lub 6 w zależności od modelu) i wtedy przy wygięciu narty but silnie działa na wiązanie co może spowodować nabranie luzów i wyrwanie go?
Jeśli tak to niestey to nie działa w ten sposób - wręcz w wiązanich z szyną takiego luzu woóle nie ma: w wiekszości szyna zapięta na tyle wogóle nie ma możliwości kompensacji.

Cytat:

Jeśli chodzi o prawidłowość montażu to należy uznać że jest raczej elitarny i najczęściej wykonują go dobre serwisy z resztą wiązań jest troszkę bardziej przypadkowo jest ich więcej stąd głośniej jeśli każde inne było by montowane z takim pietyzmem jak dynafity to też awaryjność by spadła


Dynafita montuje się tak samo jak każde inne wiązanie, a nawet jest lekko bardziej odporny na nieosiowość w stosunku do wiązań z ramą. Jedynym problemme było do niedawana mała liczba szablonów w Polsce. Zmontowałem ileś tma par Dynafitów, część tylko z papierem ostatnie kilka par z szablonem, problemów raczej nie ma.

Ja owszem, kiedyś po montażu w pewnym Krakowskim serwisie wyjąłem koledze przód wiązania ręką ale to był ewidentny błąd serwisanta i jakby montował w ten sposób zjazdowe Markery to by też spieprzył.

Cytat:

na jsw najczęściej jakoś już oblatana z tematem wąska grupa to co opisuję to moje własne spostrzeżenia i praktyka może nie do końca trafna Zalety tych wiązań są bardzo dobrze opisane i dlatego pozwoliłem sobie na coś na nie .pozd .


Tylko akurat opisujesz rzeczy które nie są prawdziwymi wadami tych wiązań, a pewne mity funkcjonujące w środowisku. Wady Dynafitów były już tu artykułowane parę razy i jak każda konstrukcja nie jest wolna od nich. Ale akurat moim zdaniem zalety (głównie waga i prosta niskoawaryjna konstrukcja) przeważają nad wadami.

wiesiek napisał:
Tak se ostatnio myślę o JSW i dochodzę do wniosku, że znam wiele osób, które miało różne wiązania na nogach a jak przeszli na JSW to do tych innych już nie wrócili. Nie znam jak na razie nikogo kto by zrobił na odwrót.


Ja znałem. Głównie tych co się kiedyś ścigali. Wynikało to przedewszytskim z nieistnienia butów nieco bardziej pancerncyh niż dawne TLT 1/2/3/4.

Pozdrawiam,

Kuba

P.S. Chyba zacznę domagać sie tantiem za hasło JSW tylko jeszcze nei wiem czy od Dynafita czy od ZAIKS-u Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:11, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Hej jak juz Kuba wspomnia urazy niema.
A pytanie jak u Kuby jaki zestaw??
I znów wracam do przedmówcy z tym samym zdaniem, ze własnie JSW sa bardziej odporne na zerwanie kleju przy ugieciu narty bo pracują do pewnego zakresu niezależnie, gdyz niema tam trzymania buta w osi.Po części jest jak w nowych wiązaniach zjazdowych, czyli but pływa w stosunku do narty. A szyny właśnie blokują na amen.
Co do montażu to nie tyle montaż i szablon co jakość wierconych otworów i wkręcenia śrub ma wpływ na wyrywanie.

KubaR napisał:
Ja znałem. Głównie tych co się kiedyś ścigali. Wynikało to przedewszytskim z nieistnienia butów nieco bardziej pancerncyh niż dawne TLT 1/2/3/4.


No ale teraz niewierni mogą wrócić na właściwą scieżkę życia, ad. nowinki, twoje buty i jeszcze kilka modeli zjazdowych z insertami na JSW Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pokor dnia Śro 11:13, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:18, 30 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Jeśli tak to niestey to nie działa w ten sposób - wręcz w wiązanich z szyną takiego luzu woóle nie ma: w wiekszości szyna zapięta na tyle wogóle nie ma możliwości kompensacji. Witam nie twierdzę że wiem wszystko ale jak ta kompensacja w dynaficie działa w/g Ciebie pozdrawiam kolo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:20, 30 Sty 2008
pst
domownik
 
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków





pokor napisał:
I znów wracam do przedmówcy z tym samym zdaniem, ze własnie JSW sa bardziej odporne na zerwanie kleju przy ugieciu narty bo pracują do pewnego zakresu niezależnie, gdyz niema tam trzymania buta w osi.Po części jest jak w nowych wiązaniach zjazdowych, czyli but pływa w stosunku do narty. A szyny właśnie blokują na amen.

Że się wetnę: szyny raczej nic nie blokują, bo przecież nie są na sztywno zapięte w piętce, tylko "przytrzymane z góry" (a osiowo mogą pracować). Z kolei to, że but jest sztywno zamocowany na szynie dla flexu narty nie ma znaczenia.

pozdrawiam,
Piotr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:18, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Właśnie szyny są na sztywno bynajmniej w modelach przedstawionych niżej.
Gdy szyna jest pływająca w stosunku do tyłu wiązania to sztywne zamocowanie w niej buta oczywiście niema znaczenia.






Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:23, 30 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





pst napisał:

Że się wetnę: szyny raczej nic nie blokują, bo przecież nie są na sztywno zapięte w piętce, tylko "przytrzymane z góry" (a osiowo mogą pracować).


Jak się tak zastanowiłem to generalnie masz rację, mój błąd, że napisałem wiekszość i "przy zapięciu". Odszczekuję.
Szczegóły zaś zależą od wiązań: w Naxo przy jeździe chyba są luźne a przy chodzeniu mogą się opierać o blokadę. Między innymi dlatego trzeba było wymieniać końcówki w poprawionych NX01 bo się haczyły. W silvrettach typu EasyGo jest podobnie w starszych na pewno rama jest "na sztywno" przy zjeździe. W Pure jest zdaje się luz montażowy na jakieś dwa milimetry i dopiero się opiera zarówno przy chodzeniu jak i przy jeździe. Przyznam się że nie wiem jak w Diamirach bo nie pamiętam konstrukcji ale chyba tam w ogóle jest luz (?).

Swoją drogą trzeba się będzie temu przyjrzeć dokładniej.

Kuba


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KubaR dnia Śro 13:27, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:26, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





kolo napisał:
nie twierdzę że wiem wszystko ale jak ta kompensacja w dynaficie działa w/g Ciebie pozdrawiam kolo


Talentów plastycznych niemam ale coś tam naskrobałem.



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:33, 30 Sty 2008
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





Może jeszcze trzeba dodać o kompensacji w JSW, że bolce w Comfortach i Verticalach są dłuższe niż bolce w Speedach, co znaczy że zakres kompensacji także jest w nich większy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:49, 30 Sty 2008
pst
domownik
 
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków





pokor napisał:
Właśnie szyny są na sztywno bynajmniej w modelach przedstawionych niżej.
Gdy szyna jest pływająca w stosunku do tyłu wiązania to sztywne zamocowanie w niej buta oczywiście niema znaczenia.

KubaR napisał:
w Naxo przy jeździe chyba są luźne a przy chodzeniu mogą się opierać o blokadę.

W Naxo jest luz, ale faktycznie przy odblokowaniu może on znikać (bo blokada ma postać ramki kładzionej do tyłu i końcówka szyny pewnie może się o nią oprzeć).

pokor napisał:

KubaR napisał:
Przyznam się że nie wiem jak w Diamirach bo nie pamiętam konstrukcji ale chyba tam w ogóle jest luz (?).
Jest luz, stąd ponoć możliwość "przejścia do tele" w zjeździe. Te czerwone wąsy w najnowszych Freeridach (vide zdjęcie) są na sprężynce i mają dzięki temu pozostawać nieruchome w stosunku do piętki, kiedy szyna pływa przód-tył. W starszych wąsy były "na stałe" do szyny i mogły (teoretycznie) przy wyginaniu narty trafić w nacięcia w piętce i wyskoczyć do góry (nie wiem, na ile to realny scenariusz).

pozdrawiam,
Piotr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pst dnia Śro 13:50, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:03, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Ja myślałem że to własnie jakaś blokada na stałe.
Szczwany patent


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:14, 30 Sty 2008
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





W naxo, czerwony bądź żółty zamek ski/climb jest w formie swoistego rodzaju rękawa o prostokątnym przekroju światła, który przy pomocy dzwigni "nakładany" jest na tylny koniec szyny. W zamkniętej piętce, tył szyny ma ok. 0.8cm ruchu w każdą stronę od pozycji "neutralnej"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:03, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Czyli jest tam luz, wygladało jakby ten otwór w ramce wchodził na narcie w jakis bolec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:51, 30 Sty 2008
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





Nie, ten otwór to tylko rozpórka plastikowej ramki końcówki szyn, jak popatrzysz na boki metalowego końca szyny to zobaczysz główki śrub. Ta dziura to tylko sztyft coby śruby nie wygięły szyn.

Dziurka może wchodzić na stożkowatą wypustkę na górze blokady ski/walk podczas podchodzenia na średniej wysokości podpórce pięty, ale nie w zamkniętej blokadzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:07, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





ok teraz nastała jasność


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jedynie słuszne to było PZPR
PostWysłany: Śro 21:16, 30 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Wielce szanowni Pokor,Kuba. Prawdopodobnie młodzieńcza fantazja a nie
ugruntowana wiedza spowodowała tą lawinę objawień , lekko uszczypliwych stwierdzeń i powielanie po sobie" prawd "dotyczacych pat. szynowych. ja bazuję na swoim i tylko swoim przykładzie (różnie sie obchodzimy ze sprzętem i pretensje gdzieś lokujemy a to serwis a to narta itp) .A teraz konkrety . Zestaw to w moim rozumieniu człowiek np 90kg. plecak 20kg. ze szpejem itp. but wiązanie narta .W JSW. po przekroczeniu 5-6 mm luzu na bolcach zaczyna się moment rozrywania wiązania a raczej jego mocowania kwestia tylko jak wielki i ile razy, narta traci na elastyczności i z każdą chwilą jest słabsza ,troszkę wilgoci i pasztet sam się robi .KOMBINOWANIE Z INSERTAMI I BOLCAMI RACZEJ POTWIERDZA MOJĄ WERSJĘ ŻE COŚ NIE GRA Co do ścigantów to raczej są mniejszej wagi i bagaż jakby mniejszy a też wyrywają ponoć Miałem kiedyś zamontowany tył na insertach od snowboardu strzeliła obudowa plastikowa tak że najnowszą technologię też przerabiałem kilka lat temu.Montaż wiązań js bez płyty na taliowanej narcie jest dyskusyjny .
Jazda na zablokowanym przodzie jest niezgodna z instrukcją producenta jeśli się jej nie zablokuje to jakiś niekontrolowany wypad jest możliwy.
Wpinanie przodu jest jakie jest i z 2 piwami jak i bez nich ,kwestia gustu i wprawy zapewne . Kwestia wiązań szynowych np naxo i diamir .(300 silvretty pomińmy)
Kompensacja odległości na szynie p t jest niepotrzebna bo szyna się nie skraca przy wygięciu narty ale jest realizowana sprężyną w mechaniżmie regulacji długości podeszwy .
Kompensacja zmian ze względu na wygięcie narty realizowana jest łożyskiem ślizgowym zawartym w zaczepie tylnym
Kompensacja przy łaziorstwie też jest WY TWIERDZICIE POSPOŁU ŻE BRAK JAKIEJKOLWIEK
Jesli możecie to sobie sprawdzić to potem możemy polemizować kóre wiązanie ma które nie i jak je realizuje .
Bezpiecznik w przodzie podniesienie na płycie jest raczej plusem
Możliwość wpięcia innych butów też nie do pogardzenia.
Wyrywanie przodów występuje owszem ale wypadkowo ,instrukcja wyrażnie precyzuje jak wiązanie przygotować do zjazdu najczęściej działa
W jsw instrukcja przewiduje przełączenie przodu i niestety czasem wypad.
Skala wypięć mnie jak najbardziej z zapasem obejmuje żadnych przeciwskazań w instrukcji nie doczytałem a jednak były jakies problemy w zwiazku z tym że sprzęt ten nie jest przeznaczony dla zabawy w pobliżu domu JA NIE MOGĘ go z czystym sumieniem nazwać jedynie słusznym. Każde z nich jest do innych priorytetów .
Jeśli coś jest niejasno ujęte lub coś umkneło to zapraszam do słowa pisanego przez nas wcześniej może to uzmysłowi Wam kto powtarza urban legends z pozdrowieniem kolo

P.S. jesli nadal coś jest niejasne zamieszczę foty
nie preferuję tu żadnego z opisywanych ot opinia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Jedynie słuszne to było PZPR
PostWysłany: Śro 22:43, 30 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





kolo napisał:
Wielce szanowni Pokor,Kuba. Prawdopodobnie młodzieńcza fantazja a nie
ugruntowana wiedza spowodowała tą lawinę objawień


Mnie jak mnie ale Kubę na pewno Wink zwłaszcza ta młodzieńcza.,
kolo napisał:
W JSW. po przekroczeniu 5-6 mm luzu na bolcach zaczyna się moment rozrywania wiązania a raczej jego mocowania kwestia tylko jak wielki i ile razy, narta traci na elastyczności i z każdą chwilą jest słabsza ,troszkę wilgoci i pasztet sam się robi .

Mam bardzo lekką i giętką boazerię z pianki do ścigania i przy przełażeniu rowów i innych zagłębień narty wyginały sie w banan a z tyłu nigdy się but z wiązaniem nie schodził więc zalecany przez producenta(można go zwiekszyć) odstęp jest wystarczający i nie powoduje przesztywnienia narty.
kolo napisał:
KOMBINOWANIE Z INSERTAMI I BOLCAMI RACZEJ POTWIERDZA MOJĄ WERSJĘ ŻE COŚ NIE GRA
To miało miejsce chyba przez pierwsze 2-3lata produkcji, wyeliminowano to i gra do dziś.
kolo napisał:
Co do ścigantów to raczej są mniejszej wagi i bagaż jakby mniejszy a też wyrywają ponoć
Wyrywają bo czego ma sie to trzymać jak w tych nartach samo powietrze w środku jest.Jak narta ma 850g to siłą rzeczy musi być na maxa oszczędna w materiale i zaiwrać dużo pustych przestrzeni.
kolo napisał:
.Montaż wiązań js bez płyty na taliowanej narcie jest dyskusyjny .

Dlaczego?
kolo napisał:
Jazda na zablokowanym przodzie jest niezgodna z instrukcją producenta jeśli się jej nie zablokuje to jakiś niekontrolowany wypad jest możliwy.

To praktykuja zawodnicy gdyż nie mają skistoperów w cywilnej wersji jest to nie potrzebne ustawiasz wypięcie i jazda.
Żona jeździ na odpiętych i nie wyleciała.
kolo napisał:
Wpinanie przodu jest jakie jest i z 2 piwami jak i bez nich ,kwestia gustu i wprawy zapewne .

To fakt szynowe szybciej się zapną a po spożyciu to na pewno.

kolo napisał:
Kompensacja przy łaziorstwie też jest WY TWIERDZICIE POSPOŁU ŻE BRAK JAKIEJKOLWIEK
Jesli możecie to sobie sprawdzić to potem możemy polemizować kóre wiązanie ma które nie i jak je realizuje .

w naxo na podpórce jest bolec mam też T2 i tam jest klinowo wyprofilowane gniazdo więc też klinuje na ugięciu.
kolo napisał:
Bezpiecznik w przodzie podniesienie na płycie jest raczej plusem

bezpiecznik przodu w jsw realizuje tył wiązania tez myślałem, że jest bez i ostatnio Kuba wyprowadził mnie z błędu. natomiast kwestia podniesienia jest dyskusyjna bo to zalezy w jaki teren i do czego jest na plus a gdzie na minus.
kolo napisał:
Możliwość wpięcia innych butów też nie do pogardzenia.

Sam mówiłes o dopuszczeniu starej silvy a wnowych wiązaniach możliwość wpięcia byle butów nie jest już taka oczywista. a któraś silva chyba EG wypluwała buty dynafita
kolo napisał:
Wyrywanie przodów występuje owszem ale wypadkowo ,instrukcja wyrażnie precyzuje jak wiązanie przygotować do zjazdu najczęściej działa
W jsw instrukcja przewiduje przełączenie przodu i niestety czasem wypad.

W momencie gdy robisz wypad w czasie jazdy z JSW to wyleciał byś też z każdego innego.
kolo napisał:
Skala wypięć mnie jak najbardziej z zapasem obejmuje żadnych przeciwskazań w instrukcji nie doczytałem a jednak były jakies problemy w zwiazku z tym że sprzęt ten nie jest przeznaczony dla zabawy w pobliżu domu

albo późno jest albo ja cos nie kleję o co idzie ???


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pokor dnia Śro 22:44, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
wielce szanowny Pokor
PostWysłany: Czw 8:15, 31 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Wyrwanie pojedynczych słów z większej całości powoduje wiele niedopowiedzeń. Bardzo przepraszam za niedyskretne pytanie ,Z ILOMA INNYMI NIESŁUSZNYMI WIĄZANIAMI MIAŁEŚ KONTAKT ORGANOLEPTYCZNY? Taki troszkę inny niż opowiadania i powtórki po koledze. Sądząc z wcześniejszych opowieściach i wytykaniu mi błędów raczej z nielicznymi i to bardziej wzrokowo niż z buta i bez jakiejkolwiek próby zrozumienia działania mechanizmu. JSW to chyba wyznanie jedyniesłuszne do ścigania. Z bardzo gorącym pozdrowieniem. kolo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:01, 31 Sty 2008
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





Ad Kolo:
Bo ja wiem czy tylko do ścigania? TLT Speed owszem, ale Vertical FT a tym bardziej nowy FT na jesień 2008 (max DIN 12) to w pełni solidne wiązania.

W zeszłym roku dwóch gości i babka sponsorowani częściowo przez Dynafita zjechało na JSW z Everestu po jego północnej grani. Myślę, że jeżeli Vertical FT i buty TLT (te niby miękkie, bardziej do wspinaczki) zamontowane na nartach Volkl T-Rock wystarczylo na Everest, to i wystarczą na cokolwiek co Ty, ja i generalnie wszyscy z nas ewentualnie spotkają. OK, nie byli na samym szczycie, zjechali z "zaledwie" 6000 metrów, ale spodziewam się, że nikt z nas jeszcze z tak wysoka nie zjeżdżał. Dynafity tylko do ścigania? I don't think so.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Jedynie słuszne to było PZPR
PostWysłany: Czw 9:03, 31 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:
Wielce szanowni Pokor,Kuba. Prawdopodobnie młodzieńcza fantazja a nie
ugruntowana wiedza spowodowała tą lawinę objawień , lekko uszczypliwych stwierdzeń i powielanie po sobie" prawd "dotyczacych pat.


Co do młodzieńczej fantazji i nie uguruntowanej wiedzy:

1. na turach łażę od 1989 roku,
2. swoje własne nie pozyczane mam od 1991
3. używałem włąsciwie wszystkich wiązań jakie są na rynku/były na rynku, nie używałem SL, tyrolii, ramerów , markeró rotmat-tour, nowych diamirów. Incydentalnie miałem na nogach 555, Pure, FT88, Naxo.
4. Dynafity zwane JSW mam od końcówki lat 90 -tych (swoje), używane okresowo (ale pozyczane) od 1993.
5. w tej chwili w domu jet 5 par nart turowych, z czego 4 mają JSW: Marty "klasyczne" TLT, moje jedne TriStepy, drugie Comforty a trzecie Verticale FT
6. większość wiązań które sa na rynku montowałem, robiłem to nawet w czasie gdy do wiekszości wiązań turowych w polsce szablonów metalowych nie było.
7. Na turach spędzam kilka dni w tygodniu (jak jest snieg).

Owszem zgadzam się, że nie jest to jakieś specjalnie duże, ale wydaje mi się, że wystarczające do zjaęcia jakieś stanowiska. Co więcej jak mnie chyba "pst" poprawił to mu przyznałem rację, że się rozpędziłem. Wskazałem natomaist konkretne problemy w wiązaniach które co prawda faktycznie wystepuja więcej w chodzeniu. Te akurat które opisałem w tym poście to są mam przerobione na własnej skórze - np. w Naxo wymieniałem w ponad 20 parach kóńcówki szyn bo potrafiły się przy chodzeniu na amen zblokować, a nadal haczą. Silvretty easy go (i pochodne) mają podobnie, Pure jest luz monatażowy ale tu jak ktoś mniej doklądnie zmontuje to może być mały.

Cytat:

szynowych. ja bazuję na swoim i tylko swoim przykładzie (różnie sie obchodzimy ze sprzętem i pretensje gdzieś lokujemy a to serwis a to narta itp) .A teraz konkrety . Zestaw to w moim rozumieniu człowiek np 90kg. plecak 20kg. ze szpejem itp. but wiązanie narta .


Proszę bardzo: ja mam 182 cm, 86 kg. Jedne narty to duże FT10 (pod butem 8Cool. Drugie to second-hand hagany carbonfreeride kupione gdy mi się moje własciwe narty rozpadły, a za dwa dni miałem jechać w Alpy. Trzecie to piankowe, najgorsze Hagany Tour Alpin. Co ceikawe to w pierwszym sezonie te piankowe udało mi się rozerwać (szlag trafił całą konstrukcję narty rozeszłą się mniej więcej w połowie grubości) ale wiązanie nie puściło - wokół śróub były całe kawały pianki. Producent grzecznie uznał reklamację. Jeżdżone w warunkach różnych od stoków w polsce po Alpy, jakieś pagóry za kołem polarnym itp.

Cytat:

W JSW. po przekroczeniu 5-6 mm luzu na bolcach zaczyna się moment rozrywania wiązania a raczej jego mocowania kwestia tylko jak wielki i ile razy, narta traci na elastyczności i z każdą chwilą jest słabsza ,troszkę wilgoci i pasztet sam się robi.

Wybacz ale jesteś pierwszym który coś takiego stwierdził. W odwrotną stronę owszem - przy ostrym obciążeniu a potem rozprężeniu narty podobno byłą możliwość wyciągnięcia bolców z buta. Piszę podobno bo o tym się mówi, ja na nartach Marty doprowadziłem testowo w domu do czegoś takiego. Po sladach na bucie mam podejrzenia, że mogłem czegoś takiego doświadczyć ale nie znam nikogo kto by to potwierdził. Ale jakby z dziennikarskiego obowiązku o tym zawsze piszę. Podobnie jak o innych wadach Dynafita.

Cytat:

KOMBINOWANIE Z INSERTAMI I BOLCAMI RACZEJ POTWIERDZA MOJĄ WERSJĘ ŻE COŚ NIE GRA


Nie kombinowanie. Normalna ewolucja od końca lat 80-tych, mniej więcej do 1993 roku trwała normalna ewolucja konstrukcji tyłu wiązania i niektórych rozwiązań z przodu (bolce które wtedy były wkręcane). W połowie lat 90-tych się konstrukcja ustabilizowała na taką jaką mamy obecnie. Nastepnym krokiem było wprowadzenie wiązań takich trochę bardziej do zjazdu (TriStep, zresztą z wadą fabryczną w przodzie, przerobionych potem na komforty) i wtedy pojawiły się dłuższe bolce.

Cytat:

Co do ścigantów to raczej są mniejszej wagi i bagaż jakby mniejszy a też wyrywają ponoć

Z jakichś tam moich skromnych obserwacji to raczej bardziej te wiązania wyrywane są właśnie z ultralekkich nart. W tej chwili znanych mi ludzi co używają JSW jest blisko 30 w polu widzenia (od chromadnego zakupu kilkunastu par organizacyjnie, po prywaciarzy czy zawodników). Jedyny przykład wyrwania czegokolwiek w cywilnych nartach to przód u kolegi w tych freerajdowych nartach. Aliści jak mówię serwis montujący wziął to na klatę i nowe narty już jadą.

Cytat:

Miałem kiedyś zamontowany tył na insertach od snowboardu strzeliła obudowa plastikowa tak że najnowszą technologię też przerabiałem kilka lat temu.

A tego nie rozumiem.

Cytat:

Montaż wiązań js bez płyty na taliowanej narcie jest dyskusyjny .

Tzn.? Taliowanie nart turowych czy nawet free nie jest specjalnie ekstreamalne i raczej "wybutowanie" może słabo nastąpić. Natomaist do jazdy w terenie raczej but powinien iść jak najniżej - ma się wtedy znacznie lepsze "stanie" na narcie. Szybka zmiana krawędzi (w czym pomaga podniesienie) czy ekstremalne pochylenie w terenie raczej występują rzadziej.

Cytat:

Jazda na zablokowanym przodzie jest niezgodna z instrukcją producenta jeśli się jej nie zablokuje to jakiś niekontrolowany wypad jest możliwy.


Kwestia regulacji, jak w każdym wiązaniu zresztą. Podobnie jest z blokowaniem: to tak jak z regulacją wiązań metodą "do końca i poluzować pół obrotu" nikt tego nie zaleca a mnóstwo stosuje.

Cytat:

Wpinanie przodu jest jakie jest i z 2 piwami jak i bez nich ,kwestia gustu i wprawy zapewne.


Więskzosć osób co ma JSW po odrobinie treningu nie ma problemów. I to jest faktycznie problem JSW - nie są najwygodniejsze w użyciu i mogą w pewnych warunkach być trudne w obsłudze. Nawet mi po setkach godzin przęłażonych na nich zdarza się rzucić kurwami.

Cytat:

Kwestia wiązań szynowych np naxo i diamir .(300 silvretty pomińmy)

Dodaj całą serię SIlvrett pochodnych od Easy Go i Pure.

Cytat:

Kompensacja zmian ze względu na wygięcie narty realizowana jest łożyskiem ślizgowym zawartym w zaczepie tylnym


Zgoda i z tego się już dawno wycofałem - miałem jakieś zaćmienie. Wyjątkiem jest Pure gdzie niby jest luz montażowy ale widziałem wiązania gdzie był on 2 mm.
Cytat:

Kompensacja przy łaziorstwie też jest WY TWIERDZICIE POSPOŁU ŻE BRAK JAKIEJKOLWIEK

Nie twioerdzimy, a pryznajmniej ja nie twierdzę, że brak jakiejkolwiek. Haczenie się szyn w Naxo jest problemem znanym. Ekstremalnie się obajwiało pierwszej serii poprawionej (miały oznaczenie VRS z boku) i wtedy producent rozsyłał końcówki szyny do wymiany. W pzoostałych czyli Silvrettach EasyGo i Purach to blokowanie zależy od precyzji montażu wiązania - haczy się jak są bardzo blisko piętki do przodów, a niestety tutaj to są róznice 1 mm. Wiem bo spieprzyłem kiedyś montaż Silvrett koledze i bolało to finansowo. haczenie objawia się najczęściej przy łażeniu w miękkim snioegu albo na pofałdowanym.
Natomaist w Diamirach przyznaję się nie wiem i nawet nie sprawdzę.
Inną sprawą jest czy te braki w kompensacji, haczenie, uderzanie itp, mogą wpływać na trwałość montażu na narcie. Moje zdanie jest takie, że raczej nie ale wykluczyć nie można. Nawiasem mówiąc to zrobię próby czy faktycznie but się opiera o wiązanie w Dynaficie przy jakimś ekstremalnym obciążeniu - te 6 milimetrów to jest cholernie dużo, może w kalsycznych gdzie jest 4. Porobię zdjęcia albo filmiki, przy okazji zilustruję o co biega z tym niechcianym wypięciem.


Cytat:

Jesli możecie to sobie sprawdzić to potem możemy polemizować kóre wiązanie ma które nie i jak je realizuje .

Zapraszam do polemiki, a przedewszystkim do czytania postów - tam gdzie się trochę rozpędziłem to nawet napisałem, że odszczekuję.

Cytat:

Bezpiecznik w przodzie podniesienie na płycie jest raczej plusem

Bezpiecznik w przodzie jest plusem i to jest absolutna zgoda. Pytanie tylko jak (na ile) gorzej wypięcie na boki realizowane przez tył jest gorsze, bo, że jest to wiadomo. Na pewno kwestia precyzji regulacji.
Podniesienie na płycie w terenie już nie.

Cytat:

Możliwość wpięcia innych butów też nie do pogardzenia.

To prawda tylko pytanie jakich. Zjazdwe wepnie się wszędzie, natoamist wspinaczkowe to głównie wszelkie druciane Silvretty a i to nie wszytskie. Tak naprawdę jedynymi wiązaniami gdzie na pewno siadają wszelakie buty wspinaczkowe to Silvretta 300/400/404 i 500.

Cytat:

W jsw instrukcja przewiduje przełączenie przodu i niestety czasem wypad.

Owszem czasem wypad. Zdarzyło mi się to kilkakrotnie na stoku (w terenie zawsze jeżdżę z zablokowanymi przodami). Ale jak jeździłem na wiązaniach zjazdowych to mi też narty parę razxy odjechały mimo ustawień na 11 a nawet więcej.

Cytat:

Skala wypięć mnie jak najbardziej z zapasem obejmuje żadnych przeciwskazań w instrukcji nie doczytałem a jednak były jakies problemy


Jakie? Ja jak tu już pisałem na JSW jeżdżę w terenie, na stoku, ze sprzętem i problemów nie mam. Nie mają takze inni.

Cytat:

w zwiazku z tym że sprzęt ten nie jest przeznaczony dla zabawy w pobliżu domu JA NIE MOGĘ go z czystym sumieniem nazwać jedynie słusznym. Każde z nich jest do innych priorytetów .


Tzn. jakie priorytety? Jaki teren? Jakie priorytety? Jaki typ Dynafita?
A wracając do nazwy "JSW". To jest hasło żartobliwe.

Cytat:

Jeśli coś jest niejasno ujęte lub coś umkneło to zapraszam do słowa pisanego przez nas wcześniej może to uzmysłowi Wam kto powtarza urban legends z pozdrowieniem kolo


Proszę bardzo - jedyne miejsce gdzie mogę sobie coś zarzuciś to zdanie o blokadzie i więskzości. Poprawiłem się natychmiast jak mi "pst" zwrócił uwagę.

Powtórzę jeszcze raz - ja nie twierdzę, że JSW są bez wad. Ale jeżeli przeprowadzimy porównnaie to wychodzi, że stosunek wagi,bezawaryjności do innych cech (wygody, bezpieczeństwa) itp mają chyba najlepszy. Jeżeli olejemy wagę to wygrywają Diamiry (ale gdzieś od III w górę). To są w tej chwili jedyne wiązania (JSW i Diamiry) które mają włąściwie taką samą konstrukcję od narodzin i tylko w kolejnych edycajch usuwane są wady lub dodawane nowe mozliwości (freeride, bardziej zjazdowe JSW).

Zresztą w moim przypadku wybó JSW nie był podyktowany wagą (poza jednymi nartami) ale właśnie bezawaryjnością na tle innych rozwiązań. A awarie które w Dynaficie widziałem (obłamanie supportów, rozpieprzenie narta końcówki wajchy od blokady) nie uniemozliwiały poworotu na tych samych nartach.

Cytat:

jesli nadal coś jest niejasne zamieszczę foty
nie preferuję tu żadnego z opisywanych ot opinia


Ja preferuję. Ale potrafię wskazać rzeczywiste wady JSW, podobnie jak Naxo, Silvretty czy starych Diamirów myślę, że bez powtarzania "urban legends". A jedną z najwięskzych tego typu jest właśnie legenda "Dynafity tylko dla lekkich zawodników i do delikatnych zjadów".

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KubaR dnia Czw 9:23, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:09, 31 Sty 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





marcin-wawa napisał:
Ad Kolo:
Bo ja wiem czy tylko do ścigania? TLT Speed owszem, ale Vertical FT a tym bardziej nowy FT na jesień 2008 (max DIN 12) to w pełni solidne wiązania.

W zeszłym roku dwóch gości i babka sponsorowani częściowo przez Dynafita zjechało na JSW z Everestu po jego północnej grani. Myślę, że jeżeli Vertical FT i buty TLT (te niby miękkie, bardziej do wspinaczki) zamontowane na nartach Volkl T-Rock wystarczylo na Everest, to i wystarczą na cokolwiek co Ty, ja i generalnie wszyscy z nas ewentualnie spotkają. OK, nie byli na samym szczycie, zjechali z "zaledwie" 6000 metrów, ale spodziewam się, że nikt z nas jeszcze z tak wysoka nie zjeżdżał. Dynafity tylko do ścigania? I don't think so.


Witam .Ja napisałem jedyniesłuszne do ścigania, to co napisałem rozumię tak,że jedynie słuszne do ścigania bo żadne inne nie są wstanie konkurować z powodów wiadomych , natomiast cytaty niepełne lub wyrwane z większej całości są jedynie metodą udowadniania czegoś co nie zostało powiedziane . Słowo pisane zawsze możesz kilkakrotnie przeczytać i podjąć próbę zrozumienia co piszący miał na myśli ,lub zapytać.Troszkę dobrej woli mniej bicia piany i ładowania swoich wersji w czyjeś usta na swoje dorażne potrzeby .Nie mam żadnych danych o tym co piszesz natomiast mam 100% pewności że puchar swiata jeżdzi na nartach identycznych z tymi ze sklepu ale tylko z grafiki jak jest w tym przypadku nie wiem pozdrawiam. kolo
niż w tej samej grafice wersja sklepowa należy podejść z rezerwą do tego co piszesz o jsw z pozdrowieniem kolo
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:38, 31 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Udąło mi się dziś wczęsniej na Babią obrócić i zrobiłem testy z JSW dotyczące zjawiska o którym Kolo piszesz. Sprawdziłem na takich kombinacjach:

- narty Hagan Tour Carve Carbon + "klasyczne" TLT (buty Dynafit TLT 700 lady)

- narty Hagan Alpin Carve + Dynafit Comfort (buty Dynafit ZZero 4)

- narty Hagan Freeride Tour Titanium + Dynafit Tri Strep (buty Dynafit TLT 700)

-narty Dynafit FT 10 + Dynafit Vertical FT (buty Dynafit ZZero 4).

Wszytskie wiązania były sprawdzone takimi plasticzkami do kontrolowania odstępu (4mm dla TLT, 6 mm dla Comfortów, TriStepów i Verticali).

Stanowisko testowe wyglądało tak, że na dwóch krzesłach kładłem nartę tak by punkty podparcia były circa 15-20 cm od końców a następnie silnie naciskałem środek. W przypadku swoich nart z podskokiem.

Wyniki są takie: bez problemu osiągnąłem zetknięcie wiązania z butem w piankowych Alpinach i Carbonach mojej kobiety. Z trudem ale jednak udało mi się doprowadzić w Freride Tour Titanium. Natomaist za cholerę nie udało mi się tego uczynić w FT10. Wnioski są takie, że to chyba silnie zależy od narty i to nawet nie od oglnej miekkości ale od jej rozkładu. Organoleptycznie FT10 są miększe od Freeride Tour ale ponieważ tył jest dość sztywny to narta pod piętą się tak nie wygina.

Wynikało by z tego, że Alpiny czy Carbony Marty powinne być w najgorszym stanie. Sprawdziłem - tak nie jest, co jest o tyle dziwne, że zarówno Marta jak i ja używamy ich jako narty "ogólnowojskowego" przeznaczenia i tłuczemy na wyciągach czy zwykłych turach. A narty mają już ze 3 sezony. Sprawdziłem je dość dokładnie zarówno wizualnie jak i posprawdzałem czy śruby nie łapią luzów. Oczywiście próbka jest za mała by jakieś wnioski wysnuwać, ale mam przemyślenia - jeżeli Twoja teoria Kolo byłaby prawdziwa to obluzowaniu ulegałyby przednia para śrub w tyłach, i raczej wyrwaniu ulegałby tył (z przodu dźwignia jest raczej za mała). Ja wyrwanych tyłów nie widziałem, to co opisywałem tu już czyli tegoroczna kasacja dotyczyła przodów. Co ciekawe wygląda na to, że puściły na raz trzy śruby (przednia i dwie z prawej strony) a pozostałe dwie zostały wyrwane. Raczej nie wydaje mi się, żeby to był efekt tego zjawiska o którym piszesz.

W okolicach weekendu porobię testy z NAXo i silvrettami jak tam haczenie wygląda. Naxo mam pod dostatkiem, bo niezgorsza przygarść kolegów została tym wynalazkiem uszczęśliwiona.

kolo napisał:
Nie mam żadnych danych o tym co piszesz natomiast mam 100% pewności że puchar swiata jeżdzi na nartach identycznych z tymi ze sklepu ale tylko z grafiki jak jest w tym przypadku nie wiem pozdrawiam.


W Pucharze Europy zawodnicy głównie używają mutacji wiązania w której skład wchodzą przody dynafita i tył robiony przez jednego z kilku wytwórców (np. Pierre Gignoux). Niedawno pojawiła się mutacja o podobnej zasadzie działania firmowana przez Dynafita niezadowolonego, że im ktoś "kłusuje".

Co do wyposażenia na Everest to nie podejrzewam, by była potrzeba zmiany sprzętu czy robienia czegoś specjalnego ale wszystko być może.

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:22, 31 Sty 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





KubaR napisał:


Stanowisko testowe wyglądało tak, że na dwóch krzesłach kładłem nartę tak by punkty podparcia były circa 15-20 cm od końców a następnie silnie naciskałem środek. W przypadku swoich nart z podskokiem.


Zanim to przeczytałem to pomyślałem, że zawlokłeś cały sprzęt na Babią Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:59, 31 Sty 2008
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





kolo napisał:
marcin-wawa napisał:
Ad Kolo:
niż w tej samej grafice wersja sklepowa należy podejść z rezerwą do tego co piszesz o jsw z pozdrowieniem kolonews=15209[/url]


Przepraszam, ale nie trybię o co lata. Czy o to, że to jakaś specjalna, one-off ekspedycyjna wersja? Te wiązania to pierwszy(?) rok produkcji Verticali, normalne wiązanie.

Ad KubaR:
Swego czasu Lou Dawson robił porównania parametrów użytkowych różnych wiązań tourowych, typu wypinanie, wpływ na wzdłużny flex narty, sztywność poprzeczna wiązania itp. Interesyjący "background" do Twego eksperymentu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JSW vs reszta świata ;-) Wydzielony part.I
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin