KubaR |
domownik |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2006 |
Posty: 1517 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy
|
Skąd: Rabka - Zdrój |
|
|
|
|
|
|
kolo napisał: | Witaj .Kuba jeśli uważasz że mój problem z jsw jest legendą to raczej nic z tym nie zrobię bo było to jakieś 20 lat temu było to moje 3 wiązanie a 4 lub 5 narta opinia serwisu (górny śląsk) była jednoznacznie wskazująca na powód problemu: 2 razy w moim przypadku wypadu dokonał tył (przemont wiązań ) 3 raz ala inserty i spoko aż do pęknięcia obudowy złomowanie ot i koniec zestawu za kolosalną jak na mnie kasę a miało być pięknie .
|
Jeżeli to było 20 lat temu (88?) to Dynafit wtedy raczkował, a wiedza o nim zwłaszcza w Polsce była zerowa. Wydaje mi się, że odrobinkę z tymi latami przesadziłeś. Natomiast co do diagnozy serwisu to jak dla mnie jest to nieprawda i jest to wydumane - jeżeli mocowanie byłoby na coś takiego wrażliwe to właściwie w każdych wiązaniach z szyną by to sie również musiało dziać. Już abastrachując od blokowania czy haczenia szyny w świeżym i na nierównym, ale same uderzenia szyną w piętkę, często szyna lekko skręcona na trawersach, siły boczne na najwyższym stopniu supportów - mechanizm jest taki sam jak piszesz.
Cytat: |
To z czego się wycofałeś przeczytałem po wysłaniu swojego elaboratu jego pisanie zajeło mi prawie cały dzień nie jestem biegły w kompie a i popracować na masełko trzeba .
|
Ano, nie ma sprawy.
Cytat: |
Nigdy wcześniej i potem nie wyrwałem jakiegokolwiek wiązania
|
E to mi się już parę razy. Przodowałem w wyrywaniu Silvrett 300, nawet udało mi się wyrwać też przedni drut od nich (trzymający buta) ale to raczej wynik tego że w tych wiązaniach nie było bocznego bezpiecznika...
Cytat: |
Mam jeszcze jedno pytanie a właściwie miałem (do momentu wyjaśnienia żartobliwości określenia JSW) jak to jest :znana i uznana marka ,ponoć wiązanie super działające , cena podobna do reszty liczącej się stawki , waga nie do przejścia dla konkurencji, niezły wybór super butów a sprzedaż raczej mała, pytałem w sklepach ,serwisach potwierdzają ,
|
Sprzedaż Dynafita wcale nie jest mała. Nie wiem na jakich danych opierasz swoje stwierdzenia. Jeżeli jest to Polski rynek to się w 100% zgodzę ale to wynika w dużej mierze z działalności poprzedniego dystrybutora, zresztą cały rynek turowy jest minimalny.
Cytat: |
w terenie podobnie dynafit okazjonalnie ale nie zawsze widać czasem w narciarni coś więcej można wyłuskać
|
To też dla mnie nowum. Moje przejście na Dynafity było między innymi spowodowane tym, że coraz więcej ludzi widziałem na Dynafitach w górach i to często z potężnymi nartami. Tzn. jechałem na zawody, kupilem Dynafity z myślą, że będą na nie i ewentulanei do biegania, po czym, nie dość że zostały to jeszcze zdominowały mój park maszynowy.
A zresztą zobacz taki post:
http://www.skitury.fora.pl/sprzet-skiturowy,3/wiazania-naxo,1044.html#7722
Cytat: |
,zaprzyjażniony serwis z halczyna sprzedaje szablon
|
Zaprzyjaźniony serwis kupuje szablon i jeżdzą do niego ludzie z połowy polski....
Cytat: |
rynek wtórny b.minimalny co jest grane?
|
ja swoje przekręcam z narty do narty i nie mam pomysłu na sprzedaż. Może się w końcu pozbędę TriStepów ale jakoś mi to marnie idzie się zdecydować.
Cytat: |
wolą gorsze jakościowo ,cięższe , w podobnym zakresie cenowym wysoce awaryjne ,wyrywające sie z nart jednym słowem niesłuszne, o co biega czy wszystkich pogniotło , czy ktoś jest wstanie mi to wyjaśnić proszę |
Myślę, że jestem. Po pierwsze wcale Dynafit nie jest mało popularny na świecie. Procent Dynafita w niektórych rejonach jest więskzy gdzieniegdzie mniejszy. Szwajcarzy mają chyzia na punkcie Diamirów ale np. w południowym tyrolu połowa wiązań w schronisku to Dynafity. Tak więc o popularności czy niepopularności można mówić jakby regionalnie myślę, że np. w Alpach to jest średnio 30%. Gdzie indziej może być gorzej np. w Szwecji widziałem tylko u przewodników.
Drugi czynnik to wygoda użytkowania. Znam człowieka ktory całe swoje turowe życie łaził na dynaficie, ale ostatnio (a ma ponad 80 lat) zmienił na Diamiry bo mu łatwiej zapinać. To jest wada Dynafita i dla części osób nie do przejścia, a dla innych bez znaczenia.
Trzeci czynnik to ograniczenia mentalne - jak coś tkaiego moze utrzymać buta? Sam zresztą tak miałem - twierdziłem, że to tylko do zawodów. Jak się przełamałem i zakupiłem to częśćmoich kolegów pukała się w czoło. Aliści nagle jeden kupił, drugi, trzeci, sprzedając po drodze służbowe Silvretty czy potem Naxo. A w zeszłym roku poszedł zakup dla zawodowych i instruktorów właśnie w Dynafita.
Czwarty i chyba też jeden z ważniejszych to fakt, że do końca lat 90-tych tylko Dynafit robił buty z insertami (Dachsteinów tour As nie liczę z wiadomych powodów). Model TLT 1/2/3 to był model buta z lat 80-tych i geenralnie mimo zmian i produkcji do circa 2000 roku już wtedy solidnie przestarzały. Model TLT4 był już znacznie lepszy ale też raczej pod zawody czy chodzenie. Dopiero pojawienie się na rynku typowych allroundów (All-terrain) czy włączenie się Scarpy (modelem LAser) spowodowało, że Ci co byli nieco bardziej zjazdowo ukierunkowani dostali oręż do ręki. Wtecy też Dynafit po serii zawirowań własnościowych zaczął przełamywac stereotyp. W tej chwili jest 4 głównych producentów butów turowcyh: Scarpa, Garmont, Dynafit, Lowa, (Crispi jako mało popularne w Europie pomijam). Z tej 4 tylko Lowa nie ma w swojej ofercie butów z gniazdami. Być może grają role jakieś ograniczenia patentowe.
Pozdrawiam,
Kuba
P.S. Pokor przenieś też tą resztę do wiadomego wątku. |
|