kampress |
domownik |
|
|
Dołączył: 08 Maj 2008 |
Posty: 2372 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
|
Skąd: Rabka-Zdrój |
|
|
|
|
|
|
Paul napisał: | Witam, z kijami jest tak, przynajmniej u mnie, że niezależnie od tego jakich używam , leki czy "no name" wymieniam chyba co dwa lata. Być może dlatego że jakoś nie za bardzo przywiązuje wagę do nich, no i używam tez dużo w lecie na podejściach. Ostatnio zakupiłem sobie dwie pary -jakies takie [link widoczny dla zalogowanych] kije do nordic, wymieniłem talerzyki i śmigam zadowolony . Nie żal mi jak gdzieś skrzywię |
no kolego to w sumie tak dosyć ogólnikowo pojechałeś... - używam od około 8 lat leki również latem- w tym sezonie wymieniłem sprzączki automaty / groty / talerzyki - cała reszt łącznie z rozpierakiem oraz anti shockiem od nowości działa należycie - jestem w sezonie około 70 - 80 dni na deskach - więc sprzęt pracuje a nie ma potrzeby wymiany co dwa lata na jakiś tam supermarketowy produkt z którym to raczej nie czuł bym się komfortowo w górach... - mam takie spokeye z orlenu które po paru wyjściach we współpracy z śladówkami są mocno nadszarpnięte przepracowaniem...
pozdr
k.
PS : mimo wszystko polecam leki - nie wiem jak nowa produkcja... - te stare były jak widać nie do zajechania - niestety - ceny w/w determinują potencjalnych nabywców ale może warto mimo wszystko... - na forum mamy dystrybutora owego wyrobu. |
|