pst |
domownik |
|
|
Dołączył: 02 Paź 2006 |
Posty: 362 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Jestem żywotnie zainteresowany tematem, bo niedługo będę formował wkładki w moich Garmontach.
Zobaczymy, jak to pójdzie ("kto przeżyje, wolnym będzie" ).
Być może artukuł, o którym pisze Kuba to ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co spraw poruszonych przez Daniela - spotkałem się z opinią, że zjazdowe botki termoformowalne
mają piankę termo tylko w paru miejscach (głównie okolice kostki i język), a tourowe są z niej
zrobione w całości. Nie czuję się na siłach tego oceniać, ale niewykluczone, że nagrzewnice
do zjazdówek grzeją właśnie te "standardowe" rejony, a reszta botka nie formuje się równie skutecznie.
Z gwarancją to pewnie prawda, ale co do membrany, to Gore wytrzymuje chyba dużo większe temperatury,
niż materiał, na którym jest nalaminowany - w końcu to teflon. Poza tym chyba nie ma botków termo
z Gore - pianka termo sama z siebie jest bardzo słabo oddychająca (jeśli w ogóle).
A co do rozpychania skorupy (to się chyba nazywa "odbarczanie") - robi się to, o ile wiem, miejscowo
nagrzewając skorupę czymś w stylu opalarki i potem rozpychając. Bardzo popularny sport w US, gdzie
mają ogólnego pierdolca na "custom bootfitting". W Krakowie robią to w Windsporcie, podobno
z dobrymi efektami.
Piotr |
|