snowball |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2012 |
Posty: 45 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: w-wa |
|
|
|
|
|
|
Dzięki sheep za linki i dzięki konik i leśny_83 za ekspertyzę
Poniżej powklejane opinie nt krótkich nart. Mam nadzieję, ze Autorzy nie będą mieli mi tego za złe, a jeśli będą to poprawię lub usunę - wedle życzenia. Ogólnie - czy można by prosić Ciebie darku_st o jakąś poszerzoną opinię na temat krótkich nart - wychodzi na to, że Ty najwięcej miałeś do czynienia z nimi i jesteś/byłeś dość mocno nimi zainspirowany?
+ cytat z artykułu z [link widoczny dla zalogowanych] jakby komuś nie chciało się wchodzić na link i czytać
(Aha - nie mam nic wspólnego ze sprzedażą, dystrybucją nart czy szkoleniami narciarskimi - po prostu skoro mnie to zaintrygowało chciałbym, jak to ktoś kiedyś powiedział "widzieć jasnosć" w temacie )
Pozdrawiam
Adam
Cytat: | Z [link widoczny dla zalogowanych]
(...)
However once down it was great. No wading through deep powder on dangerous glaciers. We just clipped into our skis and pointed them down hill. What would normally have taken 3 or so hours to get to the Couvercle hut only took about 20 mins- and far less effort as well. Skiing back to town was also great as we essentially covered the same tracks that a few years earlier we had been post holing through on our descent from the Droites.
They definitely have their limitations though. On seriously deep powder and with a pack on you really have to keep your speed up to maintain any kind of flotation and this can be a bit scary at first. In addition, the lack of traction under foot due to the much smaller surface area of the ski means that when breaking trail uphill it can be a bit of a nightmare- they can slip...alot. This does depend alot on the type of snow and the steepness of the terrain but you can’t just point your skis straight up something steep like you would do with normal touring skis. For the weight advantage though this is of little concern to me anyway. (...)
(...)Overall I can’t think of a better ski to climb with. I don’t really recommend getting anything smaller as that really enters the realms of combat skiing- i.e. just trying to stay up as long as possible before falling over. That style works but it's not fun and it's not that efficient. I thought at first that the 130cm skis would still be combat skiing terrain but was pleasantly surprised how easy they were to master. (...) |
Cytat: | Konik
Ja użytkowałem Hagany Extreme (130 cm) i metrowe szorty. Jedne i drugie nadawały się znakomicie do wiosennych zjazdów. Zresztą nie tylko wiosennych - warunkiem była jednorodna i trwała pokrywa (firn, beton); zupełnie nie nadawały się do zjazdów w głębszym śniegu (także w rozmiękłym), jak też w zróżnicowanym śniegu (nawiania) i szreni. Bardzo trzeba uważać w kosówce i w lesie (zapadnięcie się śniegu powoduje całkowitą utratę równowagi).
Generalnie, narty do noszenia pod górę i po bezsnieżnym, i do zjazdów w warunkach małośniegowych. Bardzo specjalizowane zatem. W moim przypadku przegrały z lekkimi (podobnej masy co Extremy) nartami 160 cm (o niebo stabilniejsze w zróżnicowanych warunkach). Gdybym jeździł więcej, pewnie bym je zostawił na szczególne warunki. |
Cytat: | lesny_83
na krotkich tak jak pisza przedmowcy mozna fajnie sie pobawic jezdzilem i mam nadal 100 cm i w zlebie skreca sie w miescu ale to musi byc fajny wiosenny snieg inaczej robi sie lipa
pozdr |
Cytat: | Witek Borówa
Witam Panie i Panów, chciałem odgrzać ten kotlecik o krótkich nartach . Osobiście mam hagany eagle i uważam, że świetnie się spisują w wiosennych warunkach, wąskich żlebach, podejściach bardziej letnich niż zimowych, gdzie można sobie umilić i skrócić zejście zjazdem jakimś żlebem z resztkami śniegu. Czasem zjeżdżam w zwykłych butach z twardą podeszwą pod raki. Do takich zastosowań takie narty zdecydowanie polecam, zwłaszcza, że taka konstrukcja narty szerokiej i krótkiej do uzupełnienia wspinaczki zimowej jest znana od XIX w. Oczywiście w zimie jeżdżę wyłącznie na długich nartach . |
Cytat: | darek st
(...)Chodzi generalnie o zwrotnosc i latwosc manewrowania (w szcegolnosci jak ktos jest sredniozawansowany)!!! Jak widze teren trudny to zwalniam i wtedy wykorzystuje ich latwos skretu manewrowania. Oczywiscie jak ktos chce jechac w miare szybko przez teren trudny to krotkie narty to kiepski pomysl. Bylem przed chwila w Alpach (na nartach 175-180) i kilka x odpuscilem trudnne miejsca. Na nartach 130cm bym pociagnol oczywscie wolno ale jednak.
Piszecie, piszecie ale kto z was spedzil na nartach krotszych niz 130cm wiecej niz tydzien? mi wyszlo ze chyba spedzilem z 6 tygodni. Jezdzilem takze na nartach 1m takze w puchu, smigalem takze na wspomnianych 1m Kongach z fokami. A na zlot w Murowancu wezme chyba 130cm |
Cytat: | KubaR
(..) problem nie jest w łatwości skrętu tylko w utrzymaniu się na nartach. W terenie jeździsz w zmeinnych warunkach. W terenie jeździsz z workiem który nawet ważąc kilka kilo przesuwa Ci istotnie środek ciężkości. Zrób sobie prosty eksperyment - weź jakiekolwiek narty na przygotowany stok i weź szorty. Sprawdź ile razy na przygotowanej trasie się będziesz musiał spinać coby Ci spod tyłka nie wyjechały. Załóż plecak i powtórz eksperyment. Na krótkich nartach nawet minimalny błąd w balansie tył przód skutkuje walką. A niestety warunki w których przechodzisz z twardego w miękkie, szreń itp to jest standard. Na circa 100 dni które spędzam w górach na nartach to jednolite warunki to jest może 20%.
Ja nie jeżdżę jakoś specjalnie - daję sobie radę. I o ile na przygotowanym stoku, firnie czy w miarę jednolitym świeżym na szortach dawałęm sobie spokojnie to kilka prób w realnym terenie było zgrozą. Musiałem walczyć o odpowiedni balans. Nie wyobrażam sobie kogoś słabiej jeżdżącego w tych warunkach na shortach.(..) |
Cytat: | darek st
(...)O tym balansie ciala masz racje ale to jest kwestia przyzwyczajenia. I bym tak nie dramatyzowal. Pomysl jakie problemy maja lyzwiaze figurowi .Z reszta w ramach szkolenia taka jazda jest super pomyslem zeby poprawic sylwetke narciarza (tak pisza austriatcy instruktorzy). Ostatnio na tych nartach smigalem w Tatrach z plecakiem cos kolo 10 kg(+ moje ok 92kg), pamietam ze w pewnym momecie musielismy zjechac waskim szlakiem okolo 3-4 km w nie najlepszych warunkach to koledzy na dlugich super psioczyli . Ja tez nie bylem szczesliwy ale nie walczylem tak jak oni. |
|
|