Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> który zestaw lawinowy lepszy Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 22:42, 04 Lut 2010
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Oczywiście ale właśnie chodzi mi o poprawność wskazania detektora u osoby zasypanej.
Cud aparatura medyczna jeśli jest odporna na błędy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:35, 05 Lut 2010
masaaj
domownik
 
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: okolice Wrocka





No i wychodzi na to, że będę bronił, a przynajmniej tłumaczył pulsa Smile
Wyrażałem podczas kursu podobne do Waszych wątpliwości.
Odpowiedż toprowców była w miarę logiczna, choć teoretyzująca, bo taki przypadek jeszcze się nie zdarzył.
Otóż w przypadku ekstremalnym, gdy nastąpi wielokrotne zasypanie a siły szukające są ograniczone (np. na powierzchni została jedna osoba), w dodatku żaden ze zgarniętych przez lawinę nie wystaje na powierzchnię, to przy szukaniu należy dokonać preselekcji (jest na to jakiś angielski termin, ale nie pamiętam). Albo jest to osoba najbliższa - taką preselekcję wykonuje za nas chyba większość digitalnych pipsów, albo - jak w przypadku mammuta pulse ta osoba, której urządzenie wykazuje czynności życiowe (z tego co pamiętam, to tę funkcję można wyłączyć i wówczas mammut wybiera najbliższy sygnał). W takiej sytuacji toprowcy wskazują, że wpierw należałoby wykopać osobę/osoby, co do której wiadomo, że najprawdopodobniej jeszcze żyje i w dalszej kolejności kolejne sygnały. Brzmi to w miarę logicznie, choć strach w tej sytuacji leżeć pod śniegiem z innym piepsem niż puls Smile
Oczywiście może się tak zdarzyć, że detektor w wyniku lawinowej kotłowaniny nie przylega bezpośrednio do ciała, lub założony jest na zbyt grubej warstwie ubrań, by mógł rejestrować mikroruchy. Ale brak takiego sygnału nie oznacza, że nie szuka się przysypanych uznając ich z góry za nieżywych. Idzie tylko w takiej sytuacji o kolejność wyszukiwania, gdy siły poszukujące są zbyt szczupłe by równocześnie przeszukiwać całe lawinisko...
W każdej innej sytuacji możliwie wszystkie sygnały będą równocześnie namierzane i odkopywane. Z resztą dodatkowo z toprem zawsze leci pies, który prowadzi niezależne poszukiwania Smile, oraz używany jest wyszukiwacz do recco i pewnie inne patenty o których nie mam pojęcia...

Tyle usłyszałem na kursie od ratownika topru Marcina Józefowicza.
KubaR na pewno potrafiłby to lepiej wytłumaczyć, chciałem tylko napisać parę słów sprostowania, nim sie forumowicze zacietrzewią i potępią pulsa i topr w czmbuł Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:24, 05 Lut 2010
lesny_83
domownik
 
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: krakow





no a mi sie wydaje ze jak ktos ma male oznaki ze jeszcze dycha i taki np puls juz tego nie rejestruje to chyba dla niego czas jest najwaznijeszy
chyba ze sie myle? zawsze myslalem ze w ratownictwie maja przypadki najciezsze
ogolnie prowadzi to do lekkiej patologi kto ma pulsa i daje znaki ze zyje (niby) a ktos obok nie ma i jest w takiej samej sytuacji a nie ma pulsa i wychodzi na to ze jest w drugiej kolejnosci hmm cos tu jednak nie gra
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:41, 05 Lut 2010
hucrut
domownik
 
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gdańsk





lesny_83 napisał:
no a mi sie wydaje ze jak ktos ma male oznaki ze jeszcze dycha i taki np puls juz tego nie rejestruje to chyba dla niego czas jest najwaznijeszy
chyba ze sie myle? zawsze myslalem ze w ratownictwie maja przypadki najciezsze
ogolnie prowadzi to do lekkiej patologi kto ma pulsa i daje znaki ze zyje (niby) a ktos obok nie ma i jest w takiej samej sytuacji a nie ma pulsa i wychodzi na to ze jest w drugiej kolejnosci hmm cos tu jednak nie gra
pozdr


W każdej sytuacji to jest loteria, nigdy nie będzie pewności, jeżeli gościa nie słyszysz/widzisz

A w sytuacji stresu/emocji pozwala szybciej się zdecydować, a czas jest najcenniejszy

Ostatecznie i tak ty podejmujesz tą decyzję, a to ma być podpowiedź


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hucrut dnia Pią 11:41, 05 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:22, 05 Lut 2010
masaaj
domownik
 
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: okolice Wrocka





lesny_83 napisał:
no a mi sie wydaje ze jak ktos ma male oznaki ze jeszcze dycha i taki np puls juz tego nie rejestruje to chyba dla niego czas jest najwaznijeszy


Myślę, że te kryteria obowiązują dopiero po odkopaniu delikwentów - bo wtedy możesz sprawdzić oddech i ewentualnie puls.
Ale jak masz przed sobą lawinisko tylko i musisz zacząć - to nie dziwię się chęci wybrania miejsca, gdzie na pewno jest osoba żyjąca od takiego, gdzie może ktoś leży, a może to tylko pips w plecaku (jak u A.H., kiedy poleciał z nawisem). Mnie ten wybór nie gorszy, bo wydaje się być zdroworozsądkowy. Ale jak już napisałem wyżej odkopuje się wszystkich możliwie jak najszybciej - (czyli przy wielu osobach zasypanych i niewielu ratujących) wpierw na tyle by uwolnić głowę i klatkę piersiową - jeśli klient nie wymaga natychmiastowych dalszych działań, to biegnie się pomóc następnym - taką naukę wyniosłem z kursu.
A ponieważ jak już napisałem, mam Arvę to będę biegł do najbliższego poszkodawanego Smile, opcji pulse nie ma...

Do moda - mam wrażenie, że dyskusja się robi nieco off topic - jest gdzieś post o doświadczeniu lawinowym, może by tam przenieść część postów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:25, 05 Lut 2010
piomic
domownik
 
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: TSK





lesny_83 napisał:
no a mi sie wydaje ze jak ktos ma male oznaki ze jeszcze dycha i taki np puls juz tego nie rejestruje to chyba dla niego czas jest najwaznijeszy
chyba ze sie myle? zawsze myslalem ze w ratownictwie maja przypadki najciezsze
I tak i nie. W NORMALNYCH warunkach miałbyś rację. Ratujesz najpierw najciężej rannych. Ale tu chodzi o katastrofę. Musisz dokonać wyboru (jak na wojnie), bo inaczej odkopujesz ledwie żywego, zanim dokopiesz on umiera, lecisz do następnego, to samo... ostatniego osiągasz np. po godzinie i już jest uduszony. A gdybyś zaczął od niego to byś zdążył uratować przynajmniej jednego. To trudny temat. Bo co zrobisz jak idziemy np. w 10-ciu, sru, i zostajesz sam a pieps lokalizuje pozostałych na 300m długości lawinisku?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:44, 05 Lut 2010
Grabarz
domownik
 
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





piomic napisał:

W NORMALNYCH warunkach miałbyś rację. Ratujesz najpierw najciężej rannych.


i tu się mylisz. Bo w normalnych warunkach jeśli jest więcej poszkodowanych niż ratowników udzielasz pomocy osobie która ma największe szanse na przeżycie, a resztę zostawiasz. Przykład 1 poszkodowany nie ma żadnych funkcji życiowych więc go zostawiasz bo szkoda na niego czasu, bo np 2 wystarczy tylko udrożnić drogi oddechowe.
Na lawinie jest to trochę bardziej skomplikowane, ale to już wybiega po za moje kompetencje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:24, 05 Lut 2010
piomic
domownik
 
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: TSK





Normalne warunki są jak do wypadku jedzie 2-3 karetki. Jeden zespół na masówce to katastrofa i wtedy konieczna jest selekcja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:01, 05 Lut 2010
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Grabarz napisał:
Przykład 1 poszkodowany nie ma żadnych funkcji życiowych więc go zostawiasz bo szkoda na niego czasu, bo np 2 wystarczy tylko udrożnić drogi oddechowe.

To jest jak najbardziej logiczne jest to zasada selekcji w wypadkach masowych chodzi mi tylko o to, że ta maszyna:
Może się mylić i to nie moje zdanie tylko lekarza.
I w tej sytuacji i 1 i 2 zasypany mogą być w takiej samej kondycji tylko nadajniki pokażą inaczej .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:51, 05 Lut 2010
masaaj
domownik
 
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: okolice Wrocka





Poprawcie mnie, jeśli się mylę - ale wydaje mi się, że niezależnie od tego jakim urządzeniem będziemy wyszukiwać na lawinisku, to za każdym razem mamy do czynienia z jakąś "preselekcją" mającą charakter częściowo od nas niezależny (stąd świadomie nie piszę o "selekcji", podczas której świadomie decydujemy o kolejności udzielania pomocy).

Bo jeśli mamy pulsa i działamy wg jego programu - czyli w pierwszej kolejności wyszukane będą osoby, których urządzenia sygnalizują jakieś funkcje życiowe, to jest to preselekcja za pomocą funkcji detektora.

Jeśli mamy innego digitala i szukamy digitalnie to też mamy do czynienia z wyborem osób znajdujących się najbliżej, choć dopóki ich nie wydobędziemy, nie wiemy w jakiej kondycji się znajdują - tutaj też mamy do czynienia z preselekcją za pomocą funkcji detektora.

I wreszcie jeśli przeszukujemy analogowo, to również najszybciej wyszukamy osobę, którą pierwszą usłyszymy - więc albo jest najbliżej nas, albo jej sygnał będzie najmocniejszy. W tym przypadku preselekcja odbywa się w naszym uchu i podobnie jak w powyższym przypadku - dopóki nie wydobędziemy takiej osoby nie będziemy wiedzieć w jakim jest stanie.

Więc, czy chcemy czy nie - jeśli ratowników jest mało, to zawsze jedni z zasypanych będą mieli lepsze karty od innych. Chyba nie ma się na co oburzać. Funkcja pulse nie ma sugerować, że jakaś osoba nie żyje - bo jak słusznie zauważył Pokor - nie nadaje się do tego. Jeśli jest aktywna, to z dużym prawdopodobieństwem sugeruje, że delikwent dopięty do tego detektora żyje - a to już jest ważna informacja, kiedy musimy dokonać szybkiej selekcji kogo wpierw szukać...

Mi się takie podejście wydaje ok., choć sam mam tylko Arvę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 9:20, 06 Lut 2010
piomic
domownik
 
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: TSK





Racja. Pulse może tylko potwierdzić, że ktoś żyje. Brak sygnalizacji życia nie oznacza zgonu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:43, 08 Lut 2010
ptica
domownik
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Kraków





masaaj napisał:
Toprowcy preferują pulsa - m.in. ze względu na pokazywanie czynności życiowych (mikrowstrząsy).
pokor napisał:

Co mam przez to rozumieć.
Fajnie,że pokazuje, czy jak nie pokazuje to przechodzą do następnego?

Dokladnie tak. Zaklada sie, ze ruszajacy sie ma wieksze szanse na przezycie.

Cytat:
Wg znajomego lekarza niestety nie można zawierzyć temu wynalazkowi.
1 śmierć stwierdza tylko lekarz ( to tak prawnie)
2 przeszkolona osoba może stwierdzić zgon na podstawie pewnych cech szczególnych (ale kwit i tak podpisuje lekarz)
3 nawet pulsometr (sport-tester), który ma dodatkowo sensor na piersiach potrafi wariować albo wcale nie pokazywać jak nie leży dobrze na piersi.
4 wnioski płyną same czy ufać Pulse czy nie a rozliczy nas sumienie.


Masaaj ma racje. Funkcja Pulse jest przydatna glownie... TOPRowcom. Ale nie ze wzgledu na akcje ratownicze, tylko do poszukiwania siebie nawzajem w przypadku zasypania. Dlaczego? Zeby Barryvox mogl wykorzystac funkcje Pulse, osoba zasypana rowniez musi posiadac Barryvoxa Pulse - zaden inny detektor nie ma czujnika mikrowstrzasow, wiec tez nie moze nadac o tym sygnalu. A ile jest takich Barryvoxow posrod wszystkich uzywanych przez ludzi detektorow...? Ile grup, w ktorych wszyscy maja Pulsy? Przypadek wykorzystania nalezalby tez do zupelnie wyjatkowych - mnogie zasypanie w grupie, w ktorym wszyscy maja ten model (czyli przede wszystkim TOPR) - tylko wtedy sie moze przydac - wiec raczej sie troszczyc o wlasne sumienie przy kolejnosci odkopywania nie bedziemy musieli:)

Poza tym - ile w ogole do tej pory bylo w Tatrach przypadkow, w ktorych osoby calkowicie zasypane zostaly odnalezione dzieki detektorom? Ja nie slyszalem o zadnym (pomijajac zasypania ratownikow) - ale moze ktos z Was? Tym bardziej wiec - po co sie bawic w teoretyzowanie nad jakims gadzetem, skoro samo uzycie pipsa jest tak rzadkie, mnogie zasypania ludzi z detektorami jeszcze o rzad wielkosci rzadsze, a takie, w ktorych wszyscy maja Pulsy - o kolejny. Mniej teorii, wiecej praktyki prewencyjnej.

Wg mnie Pulse ma funkcje przede wszystkim marketingowa. Nawet dzisiaj byl w Trojce reportaz pt. Bialy pociag - o lawinach. I oczywiscie ktos (chyba ratownik), mowil o detektorze, ktory wykrywa czy ktos zyje czy nie... ech.
Cytat:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:14, 08 Lut 2010
lesny_83
domownik
 
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: krakow





no wlasnie to mi sie nie podoba wlasnie ten marketing
potem ktos nie doswiadcziny z taki pulsem bedzie szukal ludzi az znajdzie
sygnal od kogos komu niby pikawa jeszcze chodzi a po drodze znajduje 3 innych ktorzy sa w takiej samej kondycji tylko pusla nie maja wiec niby im serducha nie wala wiec nie kopie
wg mnie najzdrowszym podejsciem jest kopoac kogos kogo mozna najszybciej (czyli tego ktoru jest najblizej) bo i tak nie wiadomu ile jest jakich detektorow pod sniegiem
no chyba ze wszyscy maja takie bajer to wtedy moze...
tak ja mysle
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:55, 08 Lut 2010
peregrin
domownik
 
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Katowice





Cześć,

pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze:

masaaj napisał:
Bo jeśli mamy pulsa i działamy wg jego programu - czyli w pierwszej kolejności wyszukane będą osoby, których urządzenia sygnalizują jakieś funkcje życiowe, to jest to preselekcja za pomocą funkcji detektora


U mnie to działa tak, że wyszukuje według siły sygnału (odległości), a nie według tego czy wykrywa funkcje życiowe czy też nie. Ta informacja pojawia się i owszem ale to nie jest tak, że kieruje cię najpierw do tej osoby.
Przy wielokrotnym zasypaniu masz informację np. o 4 zasypanych, a tylko przy dwóch (np. 2 i 4) jest informacja, że "żyją".
To od twojego markowania zależy kogo namierzasz.

Zresztą, jeżeli masz dwa lub trzy sygnały obok siebie to kopiesz najpierw tego, który jest najpłycej przysypany.

ptica napisał:
Masaaj ma racje. Funkcja Pulse jest przydatna glownie... TOPRowcom.


Trudno mi się zgodzić z tym stwierdzeniem. Chodzę w góry z partnerem, który ma pulsa jak i ja. Często zdaża się, że dołączają do nas różni "przypadkowi" partnerzy, co do których nie mam pojęcia czy mają wogóle detektory i jeśli tak to jakie. Jeżeli przyjdzie mi zostać na lawinisku, informacja z detektora mojego partnera może dla mnie być cenna. Inny przypadek: gdyby moim partnerem była moja Żona - pewnie kopał bym Ją jako pierwszą wiedząc, że ma pulsa i Jej sygnał łapię.

Kontrowersyjne? Dla mnie wcale nie

ptica napisał:
Wg mnie Pulse ma funkcje przede wszystkim marketingowa. Nawet dzisiaj byl w Trojce reportaz pt. Bialy pociag - o lawinach. I oczywiscie ktos (chyba ratownik), mowil o detektorze, ktory wykrywa czy ktos zyje czy nie... ech.


To zdaje się Marasek mówił; w przypadku zasypania ekipy z pulsami (tak jak pod Szpiglasową, o której mówił) - to działa.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:41, 08 Lut 2010
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





To ja się tak delikatnie dorzucę, a raczej przyczepię:

Takie pytanie "teścik" - jesteśmy sami, mamy Pulsa, zlokalizowaliśmy dwóch zasypanych: jeden z normalnym detektorem na głębokości ~2m, drugi z pulsem na głębokości ~1 m ale puls nam pokazuje brak "życia" (czyli de facto mikroruchów). Którego wykopujemy pierwszego i dlaczego?

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:05, 08 Lut 2010
peregrin
domownik
 
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Katowice





KubaR napisał:
To ja się tak delikatnie dorzucę, a raczej przyczepię:

Takie pytanie "teścik" - jesteśmy sami, mamy Pulsa, zlokalizowaliśmy dwóch zasypanych: jeden z normalnym detektorem na głębokości ~2m, drugi z pulsem na głębokości ~1 m ale puls nam pokazuje brak "życia" (czyli de facto mikroruchów). Którego wykopujemy pierwszego i dlaczego?

Pozdrawiam,

Kuba


Cześć

Ja bym kopał tego z 1m; zawsze to tona śniegu mniej do przerzucenia

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 0:24, 09 Lut 2010
ptica
domownik
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Kraków





peregrin napisał:
Cześć,

ptica napisał:
Masaaj ma racje. Funkcja Pulse jest przydatna glownie... TOPRowcom.
Cytat:

Trudno mi się zgodzić z tym stwierdzeniem. Chodzę w góry z partnerem, który ma pulsa jak i ja. Często zdaża się, że dołączają do nas różni "przypadkowi" partnerzy, co do których nie mam pojęcia czy mają wogóle detektory i jeśli tak to jakie. Jeżeli przyjdzie mi zostać na lawinisku, informacja z detektora mojego partnera może dla mnie być cenna. Inny przypadek: gdyby moim partnerem była moja Żona - pewnie kopał bym Ją jako pierwszą wiedząc, że ma pulsa i Jej sygnał łapię.


Jak wspominalem - wg mnie nie ma co teoretyzowac nad tak malo mozliwymi przypadkami. A Pulse, w przypadkach, gdy ma go tylko jeden zasypany (i oczywiscie ktos szukajacy), moze byc faktycznie powodem dylematow moralnych - chyba nie chcialbys sie znalezc w sytuacji, w ktorej ktos Ci bliski ma Pulsa, ale ktory "sygnalu zycia" nie daje - zrezygnowalbys wtedy z odkopywania go w 1 kolejnosci...?
W moim przypadku, ze wzgledu na prawdopodobienstwo uzycia, ta funkcja nie wplywalaby w zaden sposob na decyzje o zakupie. Za to funkcja oznaczania znalezionego pipsa i pomijania go - jak najbardziej. ZTCW ten Barryvox taka posiada - jesli nie, to mnie poprawcie.
I, zeby nie bylo, to nie zadna wojna typu Nikon-Canon - Barryvox jest swietnym urzadzeniem i byloby genialnie, gdyby wszyscy takie posiadali - ja sie wypowiadam tylko o funkcji Pulse, ktora to, w jakis magiczny sposob, jesli mowa o pipsach, zawsze wyplywa na wierzch - najczesciej przedstawiana w niedokladny, pomijajacy ograniczenia, sposob. Taki marketing mnie irytuje, gdyz miesza w glowach niezaznajomionym z tematem. Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby polowa czytajacych ten watek nie wiedziala wczesniej, o co dokladnie w tym Pulsie chodzi - a co dopiero wymagac od kogos zielonego w temacie...

peregrin napisał:
To zdaje się Marasek mówił; w przypadku zasypania ekipy z pulsami (tak jak pod Szpiglasową, o której mówił) - to działa.


Raczej nie byl to Marasek - ani nie jego glos, ani on takich tekstow nie puszcza. A mowil o Szpiglasowej (o ktorej i ja wspomialem w domysle), bo zapewne byla to jedyna sytuacja, w ktorej funkcja Pulse (o ile juz wtedy juz Barryvoxy ja mialy...), moglaby sie przydac - choc na pewno, przy tej ilosci i wprawie szukajacych, na pewno nie mieliby takiej potrzeby.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 8:23, 09 Lut 2010
peregrin
domownik
 
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Katowice





ptica napisał:
Jak wspominalem - wg mnie nie ma co teoretyzowac nad tak malo mozliwymi przypadkami. A Pulse, w przypadkach, gdy ma go tylko jeden zasypany (i oczywiscie ktos szukajacy), moze byc faktycznie powodem dylematow moralnych - chyba nie chcialbys sie znalezc w sytuacji, w ktorej ktos Ci bliski ma Pulsa, ale ktory "sygnalu zycia" nie daje - zrezygnowalbys wtedy z odkopywania go w 1 kolejnosci...?
W moim przypadku, ze wzgledu na prawdopodobienstwo uzycia, ta funkcja nie wplywalaby w zaden sposob na decyzje o zakupie. Za to funkcja oznaczania znalezionego pipsa i pomijania go - jak najbardziej. ZTCW ten Barryvox taka posiada - jesli nie, to mnie poprawcie.
I, zeby nie bylo, to nie zadna wojna typu Nikon-Canon - Barryvox jest swietnym urzadzeniem i byloby genialnie, gdyby wszyscy takie posiadali - ja sie wypowiadam tylko o funkcji Pulse, ktora to, w jakis magiczny sposob, jesli mowa o pipsach, zawsze wyplywa na wierzch - najczesciej przedstawiana w niedokladny, pomijajacy ograniczenia, sposob. Taki marketing mnie irytuje, gdyz miesza w glowach niezaznajomionym z tematem. Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby polowa czytajacych ten watek nie wiedziala wczesniej, o co dokladnie w tym Pulsie chodzi - a co dopiero wymagac od kogos zielonego w temacie...


Zgoda. Dla mnie migające serduszko to dodatek, który jednak w pewnych określonych sytuacjach może być przydatny.
Puls ma funkcję markowania (oznaczania znalezionego pipsa i pomijania go)

ptica napisał:
peregrin napisał:
To zdaje się Marasek mówił; w przypadku zasypania ekipy z pulsami (tak jak pod Szpiglasową, o której mówił) - to działa.


Raczej nie byl to Marasek - ani nie jego glos, ani on takich tekstow nie puszcza.
[/quote]

Masz rację; podobno to Lichota był; on jako pierwszy odkopał się i wspominał później, że widział tylko światła czołówek pod śniegiem

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 8:52, 09 Lut 2010
daniel
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Stołeczne Królewskie miasto Kraków





ptica napisał:
Zaklada sie, ze ruszajacy sie ma wieksze szanse na przezycie.

rozmawialem w zyciu pare razy z osobami zasypanymi przez lawine i byly takie relacje ze czybkiem palca poruszyc nie mogli. moim zdaniem funkcji tej nie powinno sie uzywac bo to pachnie bawieniem sie w boga...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 8:57, 09 Lut 2010
peregrin
domownik
 
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Katowice





daniel napisał:
ptica napisał:
Zaklada sie, ze ruszajacy sie ma wieksze szanse na przezycie.

rozmawialem w zyciu pare razy z osobami zasypanymi przez lawine i byly takie relacje ze czybkiem palca poruszyc nie mogli. moim zdaniem funkcji tej nie powinno sie uzywac bo to pachnie bawieniem sie w boga...


Generalnie w tej funkcji chodzi o mikroruchy, a nie o poruszanie palcem.

Daniel, przecież Ty detektora i tak nie używasz?

Smile

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:18, 09 Lut 2010
daniel
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Stołeczne Królewskie miasto Kraków





peregrin napisał:

Daniel, przecież Ty detektora i tak nie używasz? Smile

no nie tak do konca, zdarzylo sie pare razy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:21, 09 Lut 2010
masaaj
domownik
 
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: okolice Wrocka





KubaR - szatańskie szarady zadajesz...
Spróbuję tak na chłopski rozum odpowiedzieć:

1. Jeśli obaj są przysypani w całości i na pulsie poszukującego nie pojawia się serduszko - to skąd ma wiedzieć, który jest który - tj. który ma pulsa, ale ten nie rejestruje mikroruchów, a który ma inny detektor. Załóżmy jednak, że wiem to z położenia w lawinisku, czy jakichś gadżetów zasypanych, które są w pobliżu.

2. Już to chyba gdzieś pisałem u góry - pojawiające się serce na pulsie może być kryterium selekcji - kogo wpierw, ale nie jego brak (wydaje mi się, że to jest właśnie właściwe użytkowanie funkcji pulse). Wówczas należy postępować należy chyba zgodnie z zasadą - który bliżej - jeśli mamy obu namierzonych, to który bliżej powierzchni - bo chyba w większości przypadków miał większe szanse na przeżycie, niż ten którego zdążyła przykryć dwukrotnie większa warstwa śniegu...

3. Moim zdaniem, funkcja jest przydatna i nie zdziwiłbym się, gdyby powoli pojawiała się w produktach innych firm. Na pewno wydaje się bardziej na miejscu w pipsie aniżeli wysokościomierz, czy kompas. Ciekawe, że nikogo nie bulwersuje sposób przełączania się z wyszukiwania na nadawanie innym czujnikiem - tzw. dużych ruchów, po 4 minutach nie poruszania się pipsa. To jakoś budzi zaufanie Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez masaaj dnia Wto 16:23, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 1:46, 10 Lut 2010
ptica
domownik
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Kraków





ptica napisał:

Raczej nie byl to Marasek - ani nie jego glos, ani on takich tekstow nie puszcza.

peregrin napisał:

Masz rację; podobno to Lichota był; on jako pierwszy odkopał się i wspominał później, że widział tylko światła czołówek pod śniegiem


Tak gwoli scislosci, zeby Edkowi Lichocie nie wsadzac w usta takich tekstow - odsluchalem sobie to jeszcze raz i z pewnoscia to nie on opowiadal o serduszkach na ekranie pipsa. Natomiast na 90% jestem pewny, ze jego slowa to: "Pod Szpiglasowa przelecza zeszla lawina, ktora przysypala 2 turystow" - kilkanascie sekund po tym walentynkowym tekscie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:16, 10 Lut 2010
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





masaaj napisał:
KubaR - szatańskie szarady zadajesz...


Nie szatańskie, zwłaszcza, że rozkminiłeś je OK. Very Happy

Ale zastanów się jakby było tak, że obydwaj mają Pulsy i u tego głębokiego pokazuje mikroruchy, a u tego płytkiego nie. Co wtedy?

Moja upierdliwość wynika, z tego, że podniecenie budzi funkcja która jest MARGINALNA. Po pierwsze takie zdarzenia są rzadkie i tak naprawdę zawsze będzie problem z wyborem taktyki i w 99% przypadków sprowadzi się do kopania po kolei. Co ciekawe żadne znane mi zalecenia międzynarodowe, tudzież uznanych ekspertów o przewadze takich detektorów nie mówią. Za zalecany dla osób mało zaawansowanych uznaje się detektor 3 antenowy z funkcją markowania, a dla "profi" powinien mieć opcje analogową.

Podniecanie się w warunkach "zwykłego" użytkownika taką funkcją to zwyczajne "zdejmowanie pianki z gówna".

Cytat:

3. Moim zdaniem, funkcja jest przydatna i nie zdziwiłbym się, gdyby powoli pojawiała się w produktach innych firm.


I pojawia się. W tym sezonie ma pojawić się ARVA LINK kompatybilna z Pulsem.

Cytat:

Ciekawe, że nikogo nie bulwersuje sposób przełączania się z wyszukiwania na nadawanie innym czujnikiem - tzw. dużych ruchów, po 4 minutach nie poruszania się pipsa. To jakoś budzi zaufanie Razz


U mnie nie. Generalnie osobiście uważam za lepsze rozwiązania mechaniczne takie jak w DSP, ARVIE czy właśnie Pulsie (można wbić wajchę jednym ruchem).

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:54, 10 Lut 2010
Żuczek
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





"Serduszko" w Pulsie to jedynie dodatkowa funkcja. Czasem może być pomocna. Tylko tyle i aż tyle.

I życzę wszystkim, aby z detektorów nigdy nie musieli korzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:22, 10 Lut 2010
peregrin
domownik
 
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Katowice





KubaR napisał:
U mnie nie. Generalnie osobiście uważam za lepsze rozwiązania mechaniczne takie jak w DSP, ARVIE czy właśnie Pulsie (można wbić wajchę jednym ruchem).

Pozdrawiam,

Kuba


Cześć,

Kuba, w Pulsie to z tego co wiem obie funkje są, tzn. możesz wbić wajchę jednym ruchem ale jeżeli tego nie zrobisz to zadziała automatyczny sposób przełączania się z wyszukiwania na nadawanie (to o czym pisał Masaaj - po chyba 4 min bezruchu)

Prawda li to?

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:22, 10 Lut 2010
masaaj
domownik
 
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: okolice Wrocka





Na kursie nie udało mi się jakoś zadać jednego pytania odnośnie markowania. Skoro tutaj już kilkakrotnie padło to hasło, to może ekspert wyjaśni jedną kwestię Smile
Oprócz pipsów, które przypisują numery porządkowe do sygnałów przy wielokrotnym zasypaniu i chyba można wrócić do zamarkowanego wcześniej sygnału (zakładając, że nie zostawiłem na jego miejscu na śniegu żadnego znaku, albo jakiś wtórny obsuw go zabrał). Jednak inne pipsy - np. nabyta przeze mnie Arva Evo3 nie przyporządkowuje numerów, tylko po odpowiednim ruchu przełącznikiem "markuje" - czyli wyłącza/wycisza konkretny sygnał i go już więcej nie pokazuje.
Jak już Kuba gdzieś sygnalizował istnieje teoretyczne niebezpieczeństwo, że omyłkowo w ten sposób zamarkuje się dwa sygnały np. osób zasypanych tuż obok siebie na różnej głębokości (urządzenie tego samo nie zrobi, ale szukający omyłkowo dwa razy zamarkuje, bo po pierwszym razie nadal "tita" w tym samym miejscu).
Tak sobie pomyślałem, że gdybym chciał wyłączyć to "markowanie" u mnie lub podobnych pipsach, to powinienem wyłączyć całego pipsa na chwilę i uruchomić go ponownie, co powinno skasować pamięć poprzednego trybu wyszukiwania i wówczas jeszcze raz przejrzeć podejrzane miejsca?
Byłbym dźwięczny za jakąś sugestię, czy to już urban legend, czy też jest w takim postępowaniu jakiś sens...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez masaaj dnia Śro 10:31, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:33, 10 Lut 2010
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





peregrin napisał:

Kuba, w Pulsie to z tego co wiem obie funkje są, tzn. możesz wbić wajchę jednym ruchem ale jeżeli tego nie zrobisz to zadziała automatyczny sposób przełączania się z wyszukiwania na nadawanie (to o czym pisał Masaaj - po chyba 4 min bezruchu)
Prawda li to?


Prawda - to jest o tyle dobre rozwiązanie, ze wykorzystuje czujnik ruchu więc jest mała szansa, że się przypadkiem włączy.

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:44, 10 Lut 2010
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





masaaj napisał:

Oprócz pipsów, które przypisują numery porządkowe do sygnałów przy wielokrotnym zasypaniu i chyba można wrócić do zamarkowanego wcześniej sygnału (zakładając, że nie zostawiłem na jego miejscu na śniegu żadnego znaku, albo jakiś wtórny obsuw go zabrał).


Nie ma czegoś takiego jak "nie zostawienie znaku". Pacjenta uznajemy za znalezionego jak namierzysz sondą. I ta wbita sonda już NIE JEST ruszana. Jęzeli jest was na tylu, że można zacząć kopać a zostanie jeszcze możliwość, że Ty lub ktoś inny może szukać wtedy szukasz dalej.

Cytat:

Jak już Kuba gdzieś sygnalizował istnieje teoretyczne niebezpieczeństwo, że omyłkowo w ten sposób zamarkuje się dwa sygnały np. osób zasypanych tuż obok siebie na różnej głębokości


To nie chodzi o osoby zasypane obok siebie tylko takie w których sekwencja sygnałów jest bardzo podobna. Mogą być nawet dość oddalone.

Cytat:

(urządzenie tego samo nie zrobi, ale szukający omyłkowo dwa razy zamarkuje, bo po pierwszym razie nadal "tita" w tym samym miejscu).


Nie pamiętam jak jest konkretnie w ARVIE - czy markuje tylko jeden najmocniejszy sygnał czy więcej. W tym całym markowaniu generalnie nie chodzi o powyłączanie wszystkich sygnałów tylko odklejenie się od właśnie znalezionego i przejście do następnego. Tak naprawdę ta funkcja dotyczy detektorów które znajdują się w odległości do kilkunastu metrów od siebie.

Jeżeli markowanie zawodzi to jedynym rozwiązaniem są metody "trzech kólek" (łatwiejsza), i "wąskich pasków" (trudniejsza) i poleganie na nich.

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 16:11, 10 Lut 2010
ptica
domownik
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Kraków





Kuba, tel mi pliz - moze Ty slyszales o jakims przypadku w polskich Tatrach, zeby komus (oprocz toprowcow) pips uratowal tylek? Czy byla jakakolwiek akcja ratownicza albo tez, w ogole, przypadek zasypania calkowitego - kiedy pips sie przydal?

Nie pytam po to, zeby ktos sobie pomyslal, ze pipsy sie nie przydaja - bo sa jak pasy bezpieczenstwa w aucie albo kask rowerowy - dla tego jednego razu warto je ubierac cale zycie - ale po prostu jestem ciekawy. Jesli sie do tej pory cos takiego nie zdarzylo, to i tak to jedynie kwestia czasu - liczba ludzi chodzacych po gorach z pipsami (czyli w 90% brac skiturowa) zwieksza sie znacznie co roku - prawdopodobienstwo rosnie wiec adekwatnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
który zestaw lawinowy lepszy
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin