W.G. |
domownik |
|
|
Dołączył: 19 Maj 2008 |
Posty: 1776 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
marcin-wawa napisał: | Hejka wszystkim domownikom i bywalcom!
Kilka lat temu translokowałem się i sprzęcior został na Przywiślu. Tu gdzie jestem, szpej generalnie jest drogi (nawet lokalny, czyli G3). I teraz mam dylemat.
W Polsce mam stare żużlówki Bandit B2, foki buneswehry przerobione na klejone, JSW Comfort Seria 2 (te srebrne) i buty Silvretta X-Mountain. Szpej nie używany od ponad 4 lat. Nie pamiętam, czy po ostatniej turze poluzowałem sprężyny od wiązań. To ogląd sytuacji.
Nie bardzo widzi mi się zakup szpeju tutaj, i mogę poprosić wesołą rodzinkę o wysłanie, oczywiście jedynie wiązań, śrub i butów, ew. fok. Nart, tych nart, nie ma co, chyba że sentyment przydusi.
Jednak, zważywszy ogląd sytuacji, czy uważacie że opłacałoby się je wysłać? Czy jednak szukać nowych?
I jeżeli wysłać, to czy moglibyście polecić godną firmę wysyłkową upiększającą jakość swych usług dogodną ceną?
Z góry dzięki. |
Rodzinę poproś o spieniężenie owego sprzętu i transfer kasy. Nowy kup w sieci na miejscu lub u sąsiada. Polacy, moi klienci kupują na całym świecie sprzęt i ląduje on w PL. Zatem chyba z cenami trzeba się dobrze zorientować. Jest jeszcze rynek wtórny który występuje już w bardzo zabawnych cenach a jednak będzie z zupełnie innej epoki niż ten Twój.
Bezpieczeństwo Twoje na ile wyceniasz że strucle w poważnych górach chcesz eksploatować? Chyba ze w koło chaty |
|