Konik |
domownik |
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2006 |
Posty: 862 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
W.G. napisał: | Konik napisał:
Cytat: | IMO: to przeróbka raczej świadomego użytkownika. Człowiekowi czegoś brakuje i próbuje to stworzyć. DIY jest za oceanem modne/popularne. I - jak widać - potrzebne.
|
Czy świadomego jakości połączeń, wytrzymałości buta po tej ingerencji, czyli szeroko rozumianej wytrzymałości? Czy tylko świadomy swoich potrzeb? |
Potrzeb - się samo przez się rozumie, konsekwencji - w domyśle. Jeśli ktoś używa do nart (nawet podejściowo) butów wspinaczkowych, już musi się godzić z konsekwencjami tegoż. A te inserty to już tylko wisienka na torcie.
W.G. napisał: | U nas też jest modne komponowanie własnych przemyśleń, potem poszukiwanie sponsorów na rehabilitację i leczenie, o rencie nie wspominając. Jako usługodawca mam takich przykładów kilka w każdym sezonie. Narty, rowery. |
Ależ Witku, nie utożsamiajmy wybryku autora z podmiotami Twoich doświadczeń i przedmiotami galerii. Wszak nie da się wykluczyć, iż właścicielowi Tech-Spantików nie będzie potrzebny ni sponsor ni renta.
W.G. napisał: | O ile się orientuję np z druciakiem but ów robi akceptowalnie więc w jakim celu weń ingerować? Chyba z wiązaniem mutantem hagana identycznie. |
Osobiście, w chwili słabości bardziej ceniłbym sobie wypięcie całego insertu z podeszwy niźli kulasa w stawie skokowym (bądź gdzie wyżej).
A pan zza wody przecie jasno przytoczył motyw swojego popełnienia:
"I live and climb in Alaska which typically requires longish approaches and the use of skis. I have been using the standard silvretta bindings on a set of Atomic Climber skis (pretty light). I have wanted to use dynafit toe pieces on my Atomic skis for a while now and after my DPS Wailer 112 came in lighter than my "approach setup" I decided I had to try something."
W.G. napisał: | A skąd moje wątpliwości, ano z rodzimego rynku "serwisowego" i diy gdzie np gwinty w korbach naprawia się poxiliną, konopiami, taśmą teflonową.
Piski w hamulcach likwiduje się olejem po tarczy i klockach.
W nartach przypadkowe buty do przypadkowych wiązań.
Wyeksploatowane (dramatycznie) wiązania "bo tylko na beskidy i na próbę" itd itp. |
Czy aby nie mylisz idei DIY z partactwem? |
|