Psychotic.Arch |
domownik |
|
|
Dołączył: 29 Lip 2008 |
Posty: 318 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Katowice |
|
|
|
|
|
|
Czołem Gawiedzi.
Problem jest następujący:
Mechanizm ski/walk w butach zzero4.
Objawy: po przełączeniu z pozycji walk na ski cholewka nie blokuje się, a przełącznik/dzyndzel/dinks ma taki dziwny luz. Jakby coś nie zaskoczyło po prostu albo wyłamało.
Tło:
Zatem załamka i ostatni zjazd wczoraj w miękkim kapciu. na rondzie kuźnickim coś jeszcze próbuję walczyć i jakoś zdiagnozowac przyczynę, ale niestety bez powodzenia - buty lądują w bagażniku. kilka h w bagażniku i nie na mrozie kilkunastostopniowym powoduje, że przełącznik zaczyna działać prawidłowo, jakby nigdy nic. Co tylko jeszcze mocniej mnie zdziwiło.
Pytanie do Was... WTF? czemu tak się dzieje?
czy to kwestia mrozu/wadliwego przełącznika/lód wpadł i coś tam blokuje?
Cieszy mnie, że działa i widmo oddania buciorów na gwarancję w środku wypasionego sezonu się oddaliło (odpukać), ale z drugiej strony porażką będzie jak przełącznik zawiedzie przed jakimś bardziej wymagającym zjeździe niż nartostrada do Kuźnic.
Przyznam, że ten przełącznik jest w Zzero4 nieco ciulowy, bo mały i nie zawsze w pełni płynnie chodzi. w Garmontach jakoś ta wajcha mnie bardziej przekonywała
Pozdro! |
|