mr |
domownik |
|
|
Dołączył: 20 Lut 2007 |
Posty: 299 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Skąd: Szklarnia |
|
|
|
|
|
|
nasdak napisał: | Witojcie
Przyznam się, że forum wyczerpuje w 95% potrzebna mi wiedzę do tego aby dobrać sprzęt skiturowy do moich potrzeb. Potrzeba była taka, żeby podejść ze świnią na plecach pod lód. Więc miał to byc sprzęt do łażenia. Zauważyłem, że w zasadzie, że jedni dobierają sprzęt skłaniając się bardziej w kierunku zjazdu - sprzęt cięższy drudzy w kierunku komfortu podchodzenia - sprzęt lekki. Jeszcze inni szukają kompromisu, ja miałem szukać sprzętu lekkiego bo będę podchodził, ale pomyślałem, że przyjemny zjazd w puchu poza trasą może być nowym świetnym doznaniem. Stąd skompletowałem sprzęt, którym wg mnie jest takim kompromisem.
Do rzeczy. Jestem 185 cm długi i 70 kg ciężki, wiem że ktoś pomyśli, ze anoreksja ale w rzeczywistości nie jest tak źle zapewniam. Sprzęt wybrałem, wg następującej zasady porządne freeridowe narty, a wszystko inne w miarę lekkie.
Nart: K2 Apache Recon 181 cm (119-78-105, 1750g waga jednej narty)
wiązania: JSW w wersji Comfort, mogły być speed'y ale bez przesady
buty: Scarpa F3 (komfort F1, sztywność Z Lasera), tu tylko artykuł KubaR o doborze butów do kształtu stopu mnie troszeczkę zbił z piedestału, bo mom stopę typu A1, ale o tym kiedy indziej.
foki: BD GLideLite Moher STS
To jest mój zestaw. W tym miejscu podziękowania dla Pokor'a za korespondencję mailową te 181 cm to jego zasługa.
pozdro naS |
elo,
mam bardzo podobne parametry wzrostowo-wagowe, i tak się składa że ujeżdżałem kiedyś RECONa, także 181cm dlugiego:)
IMVVHO baaardzo fajna nartka do jazdy, spokkojnie radzilem sobie zarówno w lesie jak i na trasie, może trochę 'mułowata' - czyt raczej do dłuższych skrętów i większych prędkości, generalnie do jazdy bardziej niż chodzenia, teraz kupiłbym znacznie lżejszego raczej, ale na pierwszy zestaw będzie IMHO ok, martwiłbym się ew o te F3ki może, ale sam sprawdzisz...
z zestawem "podejściowym" są generalnie 2 podejścia:
- narty maksymalnie krótkie i lekkie (możliwy ew wspin z przypiętymi do plecaka) - IMHO tylko na łatwych drogach, często ludzie montują Silwretty 500 (albo nawet starsze druciaki!) i podchodzą / zjeżdżają w skórzanych (wspinaczkowych) butach, wtedy można się "normalnie" wspinać a narty są tylko środkiem ułatwiającym podejście i przyśpieszającym powrót który z worem na plecach na takich deskach nie należy ani do łatwych ani do przyjemnych...
- "normalne" narty ski-tourowe + wiązania TLT; do zestawu kiedyś szeroko stosowane buty TLT4 w których można się było sspoko wspinać na alpejskich-lodowych drogach, obecnie część ludzi probuje tego samego z "harmonijowymi" scarpami, ale jakoś mniej wspinających się w nich ludzi w Alpach widuję..... sam, z kilkoma kolegami czekam na najnowsze TLT5, które mogą IMHO zrewolucjonizować (umożliwić) niemal normalną jazdę oraz wspin....
osobiście do takiego zestawu dałbym nartę troszkę (jednak) krótszą, ale maksymalnie lekką i sztywną, np starszy Dynastar Altitrail 170cm długi wydaje się być idealny...
w sumie do zastanowienia jeszcze (wzięcia pod uwagę):
- jaka pora roku (początek zimy czy wiosna) i jaki głownie śnieg...
- czy podejście pod ścianę i tam depo nart, i ew powrót po wspinie tą samą dolina, czy wspin z deskami i powrót inną
- Tarty czy Alpy raczej?? (pierwsze powinno być, pozostałe w sumie wynikają
tak czy inaczej, ciekaw byłbym Twoich doświadczeń i wniosków, bo "rozrzut" zestawów widziałem spory....
mr |
|