pst |
domownik |
|
|
Dołączył: 02 Paź 2006 |
Posty: 362 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Hej,
Napisałeś, że narty mają być dobre nie tylko w puchu, ale i innych rodzajach śniegu - jeśli tak, to +/- 100mm pod butem to chyba sporo za
dużo - na zmrożonym takie narty (szególnie jeśli są w miarę miękkie) będą jeździć gdzie chcą. Z kolei twarda narta o tej szerokości (Legend
Pro) może i będzie trzymać, ale będzie się na niej trudno robiło krótsze skręty. Z kolei stosowanie takich nart do turowania to chyba zajęcie dla
czystej wody masochistów - pamiętaj, że do wagi nart trzeba doliczyć jeszcze odpowiednio szerokie foki i będziesz miał po jakieś trzy kilo na
nogę + wiązanie + but.
Wydaje mi się, że w polskich (i ogólnie europejskich) warunkach dobra szerokość narty na miękki śnieg to jakieś 75-85mm pod butem. Warto
przy tym podkreślić, że szeroka narta to nie jest absolutna konieczność - ot, taki mały luksusik maskujący trochę braki w technice zjazdu.
Amerykanie kupują szersze, ale primo: mają inny śnieg, secundo: u nich ogólnie rozmiar wydaje się grać większą rolę prestiżową.
Rozejrzyj się wśród propozycji innych producentów - Dynastar robi też Legendy w normalniejszych szerokościach, Rossignol ma lubiane przez
wiele osób Bandity, etc. Ja osobiście jeżdżę na Salomonach Scream LTD i jest mi z tym dobrze.
pozdrawiam,
Piotr |
|