orzech |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2006 |
Posty: 67 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: Poznań |
|
|
|
|
|
|
Witam!
pisałem już w kiedyś w innym wątku jak wygląda sprawa właściwości higienicznych, czyli związanej z tym oddychalności.
kolega pisze:
Ja to się zastanawiam w jaki sposób botek ma w ogóle możliwość oddychać jeśli jest od zewnątrz zamknięty plastikową skorupą??? I to niezależnie czy są skarpety takie czy siakie i botki TF czy też nie...
Przypominam: buty nie tylko narciarskie nie oddychają, tylko ich podszewka jest w stanie wchłonąć do 1 l potu, i pozostawiają wrażenie suchych. Wkłady mają podobne właściwości. W czasie tury pochłaniają pot, a w nocy jak śpimy desorbują go do atmosfery. W namiocie jest to znacznie utrudnione, koniecznie wkłady trzeba trzymać w śpiworze, gdzie jest cieplej. Oczywiście zawsze trzeba stosować ,,oddychajace" skarpety, paradoksalnie z tworzyw, bez bawełny, ewentualnie wełniane. Wtedy stopa będzie sucha. U mnie nawet po 16 godzinnej wycieczce nogi miałem suche, (jeśli nie liczyć krwi z otarcia).javascript:emoticon('')
Wkłady z gore-texu zachowują się trochę inaczej. Faktycznie tu pot przenika przez membranę na zewnątrz wkładu, i przy skorupie się wykrapla, lub zamarza. Im większy mróz, tym skuteczniej para z potu przenika na zewnątrz. Po prostu modułem napędowym przenikania przez membranę jest różnica temperatur. Przy plastikowym wkładzie jest najzimniej. Po wyjęciu wkładu z goretexem schnie głównie po wierzchu.
Oczywiście, jak wiosna w pełni i wokół ciepło, to wilgoć mimo membrany jest głownie w środku.
Odpowiedź na pytanie kolegi: botek nie oddycha, tylko absorbuje wilgoć do wewnątrz.
Pozdrawiam
Orzech |
|