MaioL |
domownik |
|
|
Dołączył: 02 Paź 2008 |
Posty: 395 |
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 21 razy
|
Skąd: Węgierska Górka k. Żywca |
|
|
 |
 |
 |
|
kampress napisał: | tak jak napisał pokor + przykład wagi autora wątku oraz jego pokaźny wzrost które tworzą pewnego rodzaju dźwignię podczas której użytkownik nie jest w stanie opanować stałej kontroli szybko nurkujących przodów i wyjeżdżających z pod dupy tyłów oraz braku wyporności poprzez nadmierną wagę do powierzchni deski - ja nie potrafię tego może obrazowo wytłumaczyć ale raz coś mnie napadło i kupiłem krótsze od siebie o 8 cm deski na których walczyłem w terenie niemiłosiernie... - a zawsze podczas tych 36 lat jazdy nie miałem desek krótszych - ba "sztachety" i dawałem rady bez bólu, nie jestem jakimś super jeżdżącym narciarzem - ale odpowiednio dobrana długość to połowa sukcesu.
pozdr
k. |
Konrad,
skoro jednak ciagniesz ten temat to czuję sie zobowiązany coś jeszcze napisać.
To co napisałeś to święta prawda, ale dla nart o długości znacznie krótszych od wzrostu narciarza, a nie dla nart 10 cm krótszych, bo takie polecam Szymonowi. Sam mam niemal identyczne rozmiary jak Szymon i używam nart długości 170 cm i nie mam żadnych problemów z opanowaniem stałej kontroli nad nartami, powiem więcej, zdarzyło mi się parę razy uprawiać freeride przywyciągowy w naprawdę głębokim puchu na nartach slalomowych długości 160 cm i też nie miałem żadnego z opisywanych przez Ciebie problemów. Moim zdaniem to sprawa odpowiedniej techniki i wyczucia narty. Nie uważam się za bardzo dobrego narciarza ale trochę doświadczenia mam. Narciarstwo uprawiam, wstyd się przyznać, od ponad 40 lat , przez ok. 20 jeździłem na nartach długości 205 cm i jeszcze do niedawna miałem taki sam pogląd na długość desek jak Ty. Kilka lat temu dałem się namówić na krótsze i stwierdziłem, że mi akurat jeździ się jednak lepiej na tych krótszych, łatwiej mi np. wykonać obskok w żlebie. Zgadzam się, że na dłuższych lepiej się jeździ w puchu, ale ile my go mamy w naszych górach, nawiasem mówiąc życzyłbym go sobie znacznie więcej. Takie krótsze narty uważam po prostu za bardziej uniwersalne. Zauważyłem również, że ludziom mającym braki w technice, zdecydowanie łatwiej jednak skręcać na nartach krótszych i szybciej opanowują wtedy technikę jazdy, również w terenie. Gdy już tę technikę opanują mogą zmienić narty na nieco dłuższe wg indywidualnego upodobania, ponieważ jedni wolą nieco dłuższe a inni krótsze narty- tyle. Takie są moje doświadczenia i dlatego tak poradziłem Szymonowi.
Bardzo szanuję Twoje zdanie w sprawie długości nart, ale wybacz nie można go chyba stosować wobec każdego narciarza. To jest oczywiście jedynie moje zdanie.
Pozdawiam serdecznie
Mariusz |
|