W.G. |
domownik |
|
|
Dołączył: 19 Maj 2008 |
Posty: 1776 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Powtórzę może prawidłową kolejność.
1. Buty. Resztę z wielu powodów możesz pożyczyć buty należy mieć swoje.
2. Wiązanie. To inwestycja w siebie, twoje być, albo nie być. Dlatego na 2 miejscu, że czasem konstrukcja buta uniemożliwia skorzystanie z pewnych wiązań.
3. Reszta, a zwłaszcza niskobudżetowe narty, można zmieniać do woli.
Doskonalenie techniki jest w priorytecie, zmienność pokrywy i zagrożenia poza trasą są znacznym wyzwaniem i bardzo często ostatnio kończą się źle.
Niestety również z powodów błędnego doboru sprzętu.
Żeby nikogo nie urazić.
Początkujące dziecko sadzasz na rower wyścigowy?
Początkującego kierowcę w ciężarówkę z naczepą? autobus z ludźmi?
Początkującego kierowcę w rajdówkę? i na rajd?
Można czasem i tak, jest tylko on (początkujący) znacznym zagrożeniem dla siebie i otoczenia.
Niestety część narciarzy jest bardzo podatna na wszechobecny marketing, który przytępia samoocenę, niszczy instynkt samozachowawczy. I najzwyczajniej w świecie prostą drogą niektórych prowadzi do kontuzji i inwalidztwa a również i troszkę dalej.
Nie należy zapominać w tym miejscu, o roli wszelkiej maści publikacji gdzie chęć autopromocji niweluje jakże często, zdrowy rozsądek. Priorytet to publikacje wszelkiej maści, zdjęcia, albumy, relacje, filmy, latanie po forach z informacjami cudzymi (bez linkowania do źródła) byle tylko przed innymi, byle w czubie, byle lans (oczywiście mówię o niektórych (mogę wskazać) i właśnie takich).
I tu mam Polonezz do Ciebie pytanie, jak nie będąc kumatym w to o co pytam, odróżnić chęć lansu i chwalenia się wszelakiego, od rzetelnej informacji. Ja to już w swojej działce mniej więcej potrafię (przynajmniej takie mam wrażenie) ale jest to moje zajęcie od lat. W innych branżach zwłaszcza nowej technologii jestem w czarnej .... i to jest katastrofa, bo każdy teraz poluje na jelenia, czyli świadomie pakuje na minę i nazywa się to robieniem interesu, czyli normalnym, etycznym zarobkowaniem.
Przykład o czym mówię?
Do momentu obrobienia publicznie tematów butów jakie najczęściej Wam sprzedawano? I żeby było śmieszniej się nadal próbuje sprzedawać.
Jak dowolnie miksowano zestaw but-wiązania? Przez podobno specjalistyczne sklepy (do poszperania w moich dziwnych dyskusjach. bodajże Martin pewien sklep na Śląsku przepytywał na tą okoliczność, zresztą ja też, by mieć 100% pewności)
Ile niepotrzebnych słów padło na tym forum, ile razy Was "profesjonaliści" za wasze pieniądze w kanał wpuścili?? A wypowiadający się na forum to najczęściej jednak tylko użytkownicy. |
|