W.G. |
domownik |
|
|
Dołączył: 19 Maj 2008 |
Posty: 1776 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
MaciekZ napisał: | A dlaczego? Przede wszystkim wiązania lekkie, dodatkowo, z racji konstrukcji podnosząc stopę nie podnosisz tyłu wiązania (no, w zasadzie przodu też).
Wszelkie Dynafity, Poza tym Diamir Vipec, rzadziej spotykane G3 ION i Onyx, a także Plum, ATK no i może jakieś inne - zdecydowanie rzadsze. Ta grupa wiązań wymaga przystosowanych do nich butów (z "dziurkami"). Ich wyznawcy mówią o nich JSW (jedyne słuszne wiązania).
Wiązania innego typu, z ramą podnoszoną razem z butem są cięższe, a ich przewagi wychodzą w zastosowania freeridowych, gdzie pojawiają się zdecydowanie większe siły (but wpięty w wiązanie podobnie, chociaż nie identycznie! jak zjazdowy). Ale nie znaczy to że zwykły turysta-narciarz nie może ich używać, licząc się ze zwiększeniem ciężaru. Fritschi Diamir (w kolejnych odsłonach), Silvretty (już nie produkowane), Naxo (już nie produkowane), Markery z serii "arystokratycznej" (to już rozszyfrujesz sobie sam) i wysyp wiązań sprzedawanych teraz pod różnymi markami (Hagan, Atomic, Salomon, Tyrolia). Nazywane czasami kowadłami - mówi ci to coś? . W te wiązania można wpiąć prawie każde buty skiturowe, poza najlżejszymi, ukierunkowanymi bardziej na sport, gdzie waga jest absolutnym priorytetem, co skutkuje np. mniejszym "rantem" wystającym z przodu.
Wprawdzie powinieneś - jak inni - sam dojść do tych wniosków po przeczytaniu 847 wątków z forum, no ale skoro i tak śniegu nie ma to masz na tacy! |
Dobrze ujęte nie wiem czy nie powinno się to wszystko znaleźć w
temacie podwieszonym u góry. |
|