gorolaz37 |
domownik |
|
|
Dołączył: 09 Mar 2009 |
Posty: 540 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
|
Skąd: Zakopane |
|
|
|
|
|
|
w innym wątku pojawił sie ciekawy motyw wiec wrzucam tu
mdeja: Ja miałem zestaw narta K2 Pinnacle 95 (rocker przód i tył, narta freeridowa, z płaszczem metalowym, sympatyczna) i do tego Dynafity ST2.0.
Niby wszystko fajnie, dopóki nie jechało sie po lodowisku,. Wówczas przy skrętach tył narty wpadał w poprzeczne wibracje, niemiłe. W tych samych warunkach k2 sidestash na markerach baronach szła jak po szynach.
pozbyłem sie Dynafitów, założyłem do Pinnacli Kingpiny i problem wibracji na lodzie zniknął. Tył buta jest solidnie trzymany i mam czym docisnąć nartę w skręcie.
moje pytanie:
czy szerszy rozstaw srub mocujących w pietce pomoze czy tylko mocowanie ala zjazdówki.
w dynafitach czesto pojawiały sie luzy w pietce. w atk raider 1.0 pietka mocowana jest za pomocą śrub do płytek na sztywno. w dynafitach jest prowadnica po której sruba prowadzi pietke i tam generują sie luzy - moze to jest przyczyna.
zauważyłem tez ze piny z tyłu sie luzują. temu producenci (plum atk) dają mozliwość podkładek pod piete buta be te nie wisiały w powietrzu a sie opierały na podstawce - pomoze na takie warunki?
mdeja - Mam o tyle małe doświadczenie, że nie próbowałem narty normalnej czyli rocker z przodu, środek i tył camber - bo taka narta może się zachowywać inaczej na lodzie. A pinnacle to konstrukcja o dwóch rockerach i jednocześnie metalowym płaszczu. Testy zagraniczne wskazywały że narta jest stabilna wówczas, gdy mamy wystarczający power w nodze żeby przełamać jej opór i dołozyć mocno tył. W sensie przekazania energii. A z tym w dynafitach nie jest najlepiej z uwagi na tylko 19 mm styk buta z wiązaniem i w dodatku pływaniem buta po pinach tylnych.
W każdym razie rozstaw śrub w ST 2.0 jest duży - porównywalny z Kingpinem. Przedni nawet identyczny i wiązania siadły w stare dziury. Ale kwestia płwyania pięty wynika z małej szerokości "styku" buta z tyłu z wiązaniem. Kingpin ma bardzo szeroki i nie obraca się na boki. W dynaficie minimalną poprawę czułem jak dokręciłem bezpiecznik na max - czyli na DIN10.
Ja się czepiam tego dlatego że moje narty do łażenia są zarazem podstawowymi nartami na stok (bo mi sie nie zawsze chce brać kilka par). O ile jedziesz tylko na narturalnym śniegu w terenie i jest to podłoże różnorodne - a nie lodowy beton - to ta cecha dynafitów nie przeszkadzała. Dopiero jak człowiek chciał dać ostro na betonie przy ciasnym skręcie - to niestety wibrowało. Ale wibrowało bo dostawało strzała z szerokiej narty - czyli ramię działającej siły na te 19 mm bolców było duże . W narcie węższej niż Pinnacle 95 moze być lepiej.
Dlatego preferuje Kingpina - a nowy Tecton też może być ciekawy |
|