Roszko |
domownik |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2009 |
Posty: 137 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Mazowieckie |
|
|
|
|
|
|
Aż się boję zacząć..., ale niech tam: mam problem z butami. W Warszawie wybór butów damskich jest żaden, skuszona więc promocjami w Hi-Mountainie kupiłam sobie jeszcze we wrześniu Garmonty Endorphiny w rozmiarze 25,5, oczywiście nie zapominając o zasadzie MKM. Wiele mi to jednak nie pomogło, bo pomimo godziny spędzonej nad różnymi modelam, w praniu (czyli po pierwszej dłuższej turze) okazało się, że buty są jednak za duże i jeszcze na dokładkę niedopasowane. To znaczy, z racji tego, że Garmonty są wąskie, a ja mam stopę raczej z tych szerszych, dobrałam but tak, żeby nie uciskał palców. Za to lata mi pięta, którą mam z kolei dość wąską. Skutek, wiadomo jaki - obtarcia.
Postanowiłam więc: trudno, to właściwie początek sezonu, but ważna rzecz, kupuję następne, te najwyżej komuś odsprzedam. Pojechałam pomierzyć mniejsze, tym razem Xeny (podobno to samo, co endorphiny, tylko wersja lady). I okazało się, że: buty z mniejszą skorupą (24,5) są za małe (czuć lekki ucisk w palcach), bałabym się, że w terenie może być kiepsko. Botek natomiast wydawał się być dopasowany idealnie. Rozmiar 25 nie różni się natomist w żaden zauważalny sposób od 25,5 - przykładaliśmy razem ze sprzedawcą botki do siebie, porównywaliśmy same wkładki - żadnej różnicy w długości, czy szerokości. Na nodze czułam jednak, że ten mniejszy 25 jest jakby ciaśniejszy. Nie wiem, czy to kwestia grubości botka, czy tego, że mój się ubił. Skorupy, wiadomo, że są identyczne.
No i teraz moje dylematy i pomysły:
1. Czy da się w jakiś sposób pomniejszyć skorupę w okolicy pięty, żeby było tam ciaśniej?
2. A może spróbować znaleźć botek od 24,5 i włożyć go do moich 25,5. Czy da się kupić samego botka? Może ktoś ma namiary na kogoś z Garmonta (w HM nie mieli)?
3. Czy lepiej dać sobie spokój z tymi Garmontami (prawdopodobnie za wąskie na moją stopę) i szukać dalej idealnych butów. Jest to jednak problem, bo jak wiadomo. wszystko i tak wychodzi po mniej więcej godzinie szurania. A w Warszawie nic innego nie ma (poza Dynafitami ZZero w wersji kobiecej w Horyzoncie, ale cena mnie nieco powala - ok. 1600zł. Gdybym chociaż miała pewność, że te byłyby idealne, to może...).
Dziękuję za cierpliwość,
Kasia |
|