spytrec |
domownik |
|
|
Dołączył: 20 Sty 2010 |
Posty: 292 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Scarpa Vanity wydaje się ok na początek, wada - brak oczek pod TLT. Sugeruję pospacerować trochę po sklepach i mierzyć różne modele. Po przymiarce kilku modeli poczujesz w czym Ci dobrze, a co ciśnie lub jest za luźne.
Przy butach zwracamy uwagę głównie na wygodę. Uniwersalność mocowania (oczka pod TLT) to również duża zaleta bo jak już dopasujesz sobie buty do nogi (albo nogę do butów ) to szkoda potem zmieniać buty z powodu zmiany wiązań na Dynafita.
W kwestii używanych - każdy ma swoje preferencje, ja kupiłem używane za 450zł i nie żałuję. Jak ktoś potrzebuje dużej sterylności to można botki zdezynfekować parą i ozonem. Będą świeże i pachnące, a cena dużo niższa.
Buty zjazdowe z opcja walk/ski raczej się nie sprawdzą, są ciężkie, sztywne, a zjazdowy "przełącznik" to chwyt marketingowy.
Salomony Streetracer to raczej ciężkie narty z tego co pamiętam, zasapiesz się po godzinie spacerowania w nich.
Moja porada buty w okolicach Scarpa Matrix (używane około 500zł, nowe około 1000zł na allegro) z oczkami TLT i do tego, w zależności od budżetu wiązania TLT + uniwersalne narty, np Hagan Alpin, albo stare używane narty + Silvretta 404.
W obu wypadkach jak się nie spodoba to sprzedasz sprzęt w podobnej cenie, a jak się spodoba to potem będziesz już empirycznie sprawdzać co dalej. |
|