mam mały problem. prawdopodobnie cienka warstwa smaru przykleiłą mi się do foki. może miał ktoś pdobny problem i wie jak si tego efektywnie pozbyć?
czy np. przejechanie żelazkiem ustawionym na niską temp. (włosia) i szybkie przyłożenie papieru pergaminowego sprawi, że ten smar się na nim odłoży? czy po prostu robiąc w ten sposób pozbędę się całego kleju?
Na podstawie moich doświadczeń ze smarem a nie z fokami - rozgrzewanie smaru spowoduje wgłębną penetrację w fokę (zakładam że zapaskudziłeś foczkę od strony kleju) ja bym próbował zdjąć mechanicznie szmatką lub tępym nożem ile się da a resztę usunąć za pomocą detergentu typu płyn do naczyń, pewnie wystąpi jakiś ubytek kleju ale to się powinno łatwo naprawić , odradzam rozpuszczalniki, benzynę i tym podobne wynalazki, (jeżeli od strony włosia to podobnie tylko operacja będzie łatwiejsza) ZASTRZEGAM!!!! - TO TYLKO MOJE PRZEMYŚLENIE NA TEMAT:CO BYM ZROBIŁ W TAKIEJ SYTUACJI
Sprawdź na małej powierzchni spirytus jest dość agresywny i chyba nie rozpuszcza tłuszczu. Kiedyś usuwało sie plamy ze smaru margaryną, którą następnie usuwało się wodą z płynem do naczyń. Tak robiła moja Mama jak się upaprałem przy samochodzie.
Smarem do nart usmarowałeś, czy smarem mechanicznym?
Smary do nart raczej nie są tłuste, więc spirytus nie pomoże. Jeśli masz jakiś kawałek foki, to można próbować skleić razem i rozkleić. Może smar zostanie na drugim kawałku. Kilka razy udało mi się tak uratować ubrudzoną fokę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez woytek dnia Wto 0:39, 20 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
jak tylko w jakimś mały miejscu to najlepiej wg mnie usunąć ten kawałek ale raczej gorącą szpachelką niż metodą na żelazko, żeby smar nie dostał się w głąb foki i miejscowo uzupełnić z tubki
lepiej nie dopuścić, żeby dostało się to do rdzenia foki
pozdr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1