pnk |
domownik |
|
|
Dołączył: 22 Maj 2009 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
kampress napisał: | pnk napisał: | pokor napisał: | lepiej poświęcić czas na naukę jazdy i rocker potrzebny nie będzie |
tutaj się nie zgodzę. siedzenie na tyłach nie uczy żadnej techniki, a wręcz zmusza do powielania i utrwalania podstawowych błędów. |
Czyli śmiesz twierdzić że przed powstaniem rockera wszyscy mieli złą technikę... - ech...
Myślę że jak ktoś "liznął" starej szkoły na klasycznych deskach, na nieprzygotowanych stokach to mu to bardzo pomogło i naprawdę nie potrzebuje do tego nowych technologii...
Oczywiście rzeczony rocker znacząco ułatwia jazdę, ale nie jest też kluczem do zachowania poprawnej techniki i nie wyeliminuje podstawowych błędów. |
przed erą rockera jedni jeździli lepiej inni gorzej, zupełnie tak jak dzisiaj. jednak technika cały czas ewoluuje. dlatego tamta technika była ok, ale jest już przeszłością. od czasu nart 210 cm wiele się zmieniło w tym temacie. szczególnie podczas jazdy poza trasą. rocker umożliwił przejście "na języki", co spowodowało o wiele lepszy komfort i w końcu to wygląda i można jeździć pewniej i szybciej. jazda na wąskich nartach, bez rockera w głębokim śniegu wygląda jak jazda "na krześle" i jest po prostu mało efektywna. nie wspominając o frajdzie, bo tego typu jazda jest po prostu walką o życie:) |
|