Polski Klub SkiTurowy

wiewiorka · rozmowny

Cześć wszystkim Smile

Mam wielką prośbę o pomoc lub ewentualnie kubeł zimnej wody na głowę Wink

Ponieważ nie mam zbyt wielkich skiturowych ambicji i cieszy mnie głównie możliwość miłego spędzenia czasu na sprawnym przemieszczaniu się po śniegu w miłych okolicznościach przyrody, bez konieczności zdobywania szczytów i zjazdów w świeżym puchu, pomyślałam że może to już czas, żeby moja 4,5 letnia córka również rozpoczęła swoją przygodę z nartami. Celem byłoby chodzenie po niewielkich pagórkach, na fokach, bez żadnych zjazdów. Sama chodziłabym z młodszym synem w nosidle na plecach, więc żadne szaleństwa nie wchodzą w grę.

Niestety po wstępnym przeglądnięciu allegro, stwierdziłam, że sprzętu nadającego się dla dziecka (110 cm, 21 kg) nie ma. O ile krótkie narty jeszcze jakieś są, to wiązań nie widziałam już żadnych...

Być może ktoś z Was wie gdzie i czego powinnam szukać? Może ktoś z Was zmierzył się już z podobnym wyzwaniem znalezienia sprzętu dla dziecka?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie Smile

Jeśli Waszym zdaniem próbuje zrobić własnym dzieciom krzywdę, też chętnie wysłucham uwag na ten temat Wink

Pozdrawiam serdecznie!

pemi · domownik

niestety za wcześnie .... Sprzet skiturowy jest za ciężki i może mieć zgubny wplyw na rozwój szkieletu dziecka ,ale kup krótkie biegówki (zestaw) zrób fokę i gotowe . Jak będzie chciała zjezdzać to do plecaka wsadź buty zjazdowe przytrocz nartki dzieciece,przebierasz u góry i heja w dół. Warto mieć uprząż i krótka linkę zakończona gumą (amortyzacja) do podciągania mlodej , ale młoda musi mieć uprząż peną dla dzieci .
Wiązania skiturowe np silveretta kids zaczynaja się od 3din.

MaioL · domownik

Na początek takie małe sprostowanie wiązania Silvretta Pure Kidz mają nastawy 2-4 DIN. Moim zdaniem to jednak i tak za dużo jak na 21kg dziewczynkę.
Niestety nie mam doświadczeń skiturowych z tak małym dzieckiem. Mój syn zaczynał jako siedmiolatek. Moim zdaniem duże znaczenie ma tu charakter dziecka, ale mimo wszystko dla 4,5 latka to chyba ciut za wcześnie. Poza tym chyba nie ma sensu kompletować sprzętu skiturowego w celu chodzenia po niewielkich pagórkach, sprzęcik biegowy w zupełności wystarczy, chociaż tu też będzie kłopot z dopasowaniem tak małego.

kp · moderator

Dokładnie jak piszą poprzednicy. Jest jeszcze "wariant" podchodzenia na butach i przesiadki w narty zjazdowe na gorze. Ja pierwsze wycieczki turowe zacząłem z dziećmi kiedy były w wieku 7 lat. Byli dość umęczeni nawet krótka wycieczka. Dopiero w zeszłym roku 10 letnia córka czerpała z chodzenia jako taka przyjemność. Ośmio latek jeszcze się męczył.
Wcześniej chodziłem właśnie z ich nartami i butami w plecaku. Bardzo lubili zjeżdżać np. ze Szczerby-oczywiście do Kondratowej.

Pozdrawiam
Krzysiek

pilot1123 · rozmowny

Z innej beczki, może klub narciarski? Zawozisz na trening i możesz przeturować okolicę, a możliwości bardzo wzrosną.

Edit: O ile dobrze wiem to Carving Sport będzie jeździł w Przyłękowie tej zimy.

wiewiorka · rozmowny

Dzięki za wszystkie odpowiedzi Smile

Córka jest twardą sztuką, chodzi ze mną troszkę po okolicznych górach, choć po 5 km zaczyna już trochę narzekać. Zawsze jednak chce iść gdzieś znowu Smile

O skiturach myślałam, ponieważ na biegówkach kompletnie się nie znam i skitury dają nam większe możliwości na przyszłość . Ale rzeczywiście nie pomyślałam, że to co dla mnie jest zaniedbywalnym ciężarem, u niej stanowi konkretny procent jej wagi.

Przyjrzę się jednak biegówkom - pewnie musiały by to być jakieś cross-country? Jak dobiera się ich długość?

Pomysł ze szkółką narciarską też nie jest zły, choć bardzo lubię wspólne wycieczki, przynajmniej do momentu kiedy nie słychać marudzenia Smile

pemi · domownik

MaioL · domownik

kp · moderator

wiewiorka · rozmowny

Czy ktoś może wie czym się różnią biegówki crosscountry od backcountry? I którymi powinnam się bardziej interesować, tzn które mają bliżej do nart skiturowych?

Przeglądając allegro trafiłam na silvretty 404 xs:
[link widoczny dla zalogowanych]

wg opisu mają 2-4 din. Może za rok by się już nadały dla córki:)

AndRand · domownik

Jak byłem mały dzieciak to mi jedna górka bez wyciągu wystarczała na cały dzień Smile

Do zmierzchu było za krótko Smile

Naprawdę bym się nie przejmował, że dziecko musi się gdzieś przemieszczać. Chyba, że Ty musisz Smile

W.G. · domownik

[link widoczny dla zalogowanych]
Czy przypadkowo Twój dzieciak nie może jeszcze na takich?
[link widoczny dla zalogowanych]
Wskazana silvretta jest ponadczasowa i ja bym na przyszłość ją kupił na Twoim miejscu.

wiewiorka · rozmowny

W.G. - dzięki za poradnik Smile

Te plastikowe nartki już przerabialiśmy i delikatnie mówiąc nie sprawdziły się do niczego.
Z Silvrettami taki właśnie jest mój niecny plan Smile

AndRand - oczywiście, że to ja muszę się przemieszczać Wink

Inaczej bym sobie głowy nie zawracała Wink

W.G. · domownik

wiewiorka · rozmowny

Te konkretne plastikowe wiązania przy tych plastikowych nartkach niestety do niczego się nie nadają - pięta nie jest ruchoma, na mrozie nie da się ich zapiąć, nie trzymają się butów. Nie ma opcji żeby je w ogóle odczepić od tych nart.

Chyba że chodzi o to, żeby poszukać czegoś analogicznego, tylko solidniejszego i działającego - wtedy ok, tylko że przeglądam allegro od kilku dni i nic podobnego nie widziałam na razie Sad

kubapi · rozkręcam się

W niewysokie góry dla dzieci lepiej powinny się sprawdzić śladówki, bo są lżejsze i prostsze w obsłudze. Poza tym dzieci o ile nie jeżdżą perfekcyjnie na zjazdówkach to będą się tak samo często wywracać na jednych i na drugich.
Tu był niezły wątek w temacie dzieci i śladówek:
http://www.skitury.fora.pl/relacje,15/rumunskie-karpaty-wschodnie,16156.html#122368
Jest na forum kilka wątków dotyczących narciarstwa z dziećmi, np.:
http://www.skitury.fora.pl/dyskusje-informacje-aktualne-warunki,2/dziecko-i-turystyka-narciarska,4280.html
Też ostatnio szukałem informacji jak sobie radzić z dziećmi na nartach i znalazłem sporo niezłych patentów w archiwum.

janman · domownik

Ja na podstawie własnych doświadczeń rodzinno-turystycznych powiedziałbym tak: dopóki szkrab nie robi >10km w poziomie + >500m w pionie w lecie bez marudzenia, oraz dopóki nie radzi sobie jako-tako na stokach typu Goryczkowy, ew. środkowy odcinek Łomnicy to lepiej zapomnij o jakiejkolwiek formie skiturów dla niego. Opcje zastępcze:
A) Rakiety śnieżne (śniegowe) - to bardzo fajna zabawa, zwłaszcza skoro i tak nie planujesz zjazdów. Można kupić tanio na przykład w bardzo znanym sklepie sportowo-wielkopowierzchniowym Smile

B) Jeśli masz gdzie, i będzie w tym roku na czym, to tak jak koledzy pisali - śladówki