CzarnyMike |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2016 |
Posty: 40 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Warszawa, Raba Nizna |
|
|
|
|
|
|
pokor napisał: | Wszelki uniwersal się nada choć najbardziej mi białe Toko podchodzi.
Niema co eksperymentować panowie o setne sekundy nie walczymy.
Późną wiosną z racji oszczędności można zwykłą parafinę zapodać.
To samo foki co i narty.
Żelazko powinno dać się swobodnie klepnąć ręką tak nawet 0,5s przytrzymać.
nasmarować na zimno fokę z włosem (zrobi się taka biaława) i przejechać dość szybko żelazkiem (zmieni kolor na taki jak foka była przed smarowaniem jeśli zostaną białe ślady dać jej troszkę dychnąć (wytracić temperaturę) i znów to samo .
Dla lepszego efektu cały proces można zrobić ze 3 razy.
l |
Witam,
Rozumiem, że sposób smarowowania się nie zmienił (foki moherowe)? I pytania:
1. Poślizg na pewno lepszy a jak z trzymaniem przy podchodzeniu?
2. Jaki smar obecnie polecacie (będę wdzięczny za linka)?
3. Żelazko serwisowe rozumiem a czy zwykłym da rade tak by foka i żelazko przeżyło czy darować sobie taki eksperyment?
4. Smarowanie na zimno - jest sens?
Z góry dzięki za odpowiedzi. |
|