Gr. |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 30 Sty 2008 |
Posty: 17 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzeczywiście narta o takim taliowaniu będzie miała tendencję do myszkowania, dlatego do przygotowanych tras to pewnie nie jest optymalne rozwiązanie. Przy kroku łyżwowym taliowanie też będzie trochę przeszkadzało, bo przy przejściu na zewnętrzną krawędź narta będzie lekko skręcała - ale do tego akurat można się przyzwyczaić.
Wg. mnie Boundless pokaże pazury na nieprzygotowanej trasie; szersza narta ma o wiele większą powierzchnię, niż nawet bardzo długa cienka. Przez to może być krótsza. Łatwiej się w takich podchodzi i zjeżdża, szczegolnie w głębszym śniegu.
Kick-and-glide stosuję od czasu do czasu nawet na swoim dosyć ciężkim sprzęcie telemarkowym (zwykle w Beskidzie Sądeckim, Salomon Teneighty, buty Syner-G - plastikowe 3-klamrowe), więc na Boundless'ach też na pewno się da. Wiadomo, nie jest to to samo co lekki sprzęt biegowy, ale się da.
Odnośnie NNN BC odpowiem nie wprost. Na NNN BC, na długich (210cm) śladówkach Rossignola z pełną krawędzią i w skórzanych trzewikach Alpina BC500 razem z bratem zaczęliśmy swoją zabawę z telemarkiem. Z perspektywy czasu to co było kiepskie w tym zestawie to przede wszystkim buty. Za niskie, za miękkie. Jak dla mnie nie dawały komfortu nie tylko w zjazdach, ale nawet przy chodzeniu z cięższym plecakiem. To samo narty: za wąskie (58mm szer.), za długie. Trudne do jodełki, trudne do zjazdów. Co prawda tłukliśmy się na tym po całym Beskidzie Sądeckim, od czasu do czasu po Kasprowym przez kilka lat, ale już bym do tego nie wrócił. Jedna rzecz która była w tym dobra to NNN BC. Wiazanie lekkie i solidne. Nie mieliśmy z nim żadnych problemów.
Jeżeli chodzi o buty Venture; kolega w tych butach (ale w systemie NN75) spokojnie jeździł na nartach zjazdowych w Wierchomli. Wydaje mi się, że Venture BC + Boundless to niezłe połączenie, chociaż NN75 telemarkowe jest solidniejsze i to bym wybrał. Albo Garmont Excursion. |
|