gorky |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 23 Paź 2009 |
Posty: 54 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli nie planujesz wycieczek w góry wyższe niż Gorce, to skitury zdecydowanie będą przesadą.
Tak jak pisze przemo, na Beskidy szukaj sprzetu backcountry - jeśli nie interesuje Cię szukanie okazji do zjazdu między drzwewami a tylko przejście trasy (i zjazdy 'przy okazji') to okrawędziowane narty z łuską typu Sporten Forester/Ranger, do tego wiązania NNN BC, jakieś pasujące buty (raczzej solidniejsze, bo w Gorcach to jest tak skuterami poryte że w jakichś lekkich butach to sobie kostki powykręcasz) i wio na Turbacz
Druga opcja (którą sam, za namową Konika, zacząłem w zeszłym roku stosować i jestem bardzo zadowolony ) to lekki sprzęt telemarkowy - szersze narty z łuską (mogą być te Rangery, albo Salomon XAdv89, Madchus Epoch), do tego lekkie wiązania 3pin (Rottefella Supertelemark, Voile 3pin Cable) i cięższe szmaciaki - Crispi Svartisen, Fischer BCX875 - albo najlżejsze plastiki, czyli Garmont Excursion.
Chodzi się w tym ciężej niż w zestawie opartym na NNN, ale przy zjazdach jest mniej walki - przynajmniej w moim przypadku, bo z odpowiednią techniką to różnice by się minimalizowały
Przy ograniczonych funduszach na pewno taniej uda się wejść w system NNN BC.
No i filmiki Wujka pooglądaj |
|