Gruad |
domownik |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2011 |
Posty: 203 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
|
Skąd: Kraków, Jasło |
|
|
|
|
|
|
AndRand
Co do CAST – to nie widzę w Twojej wypowiedzi żadnych argumentów merytorycznych odnoszących się do problemu BEZPIECZEŃSTWA połączenia przodu wiązania z nartą i TRWAŁOŚCI tego rozwiązania. Wypowiedzi nieodnoszące się do tematu i uwagi ad personam pomijam. Nie zamierzam więcej bić piany.
AndRand i MarioJ
Co do Dynafita. Jeżeli kogoś uraziłem przepraszam. Może źle zrozumiałem Wasze wypowiedzi. Ale kwestia praktycznie istotna. Moje rozumienie jest takie, że blokowanie przodów jest działaniem wyjątkowym, podejmowanym przez świadomego użytkownika w sytuacjach szczególnych podczas zjazdu w miejscach gdzie wywrócić się nie można. Robienie tego rutynowo jest niebezpieczne, bo uniemożliwia wypięcie narty wtedy, gdy jest to potrzebne. Jeżeli nie mam racji, proszę o poprawienie. Jeżeli mam rację, to zalecając tego typu postępowanie na forum możecie mieć na sumieniu czyjeś nogi
AndRand napisał: | pst napisał: | AndRand napisał: | Ja mam inną potrzebę - chcę by mi się narta nie wypinała jak podskakuję w miejscu na stromym, twardym trawersie (tego nie załatwia żadna boczna elastyczność przodów) |
Możesz podać przykład, kiedy "podskakiwanie w miejscu na twardym trawersie" jest przydatne/konieczne? Wypięła Ci kiedyś narta w takiej sytuacji?
P. |
Raz, w Rysie.
Drugi raz już nie zamierzam powtarzać zapinania narty, jeszcze w wiosennej rynnie, więc zawsze zapinam na "walk" i wszytskim na stromym tak radzę. Przepinam do ski dopiero na większe prędkości.
Każdy obskok to jest podskok na twardym trawersie.
Gruad napisał: | ano nie wszystkich, bo wyjątkiem są np. wspomniane wyżej Diamiry - Vipec i Tecton i chyba krórys z modeli Skitrab-a.
ponadto przod Vipec-a tez ma rzeczona elastyczność. |
W tym rzecz, że mają tylko elastyczność boczną.
Pionowo są na sztywno, to znaczy na tyle na ile sprężyna (nieregulowana) pozwoli bo but z pinami mimo wszystko ciągnie szczękę do góry nawet jak punkt obrotu jest prawie pod podeszwą.
Cytat: | Ponadto pisanie, że pinowe wiązania ludziom często wypinają w czasie "krawedziowania na twardym" to chyba lekka przesada. Jeszcze ktoś uwierzy. Wiadomo, że nie jest to wiazanie zjazdowe, ale poważnie, na pinowych wizaniach ludzie robią dziwniejsze rzeczy niż zjazdy po twardym sniegu... |
Oprócz wypięcia na krawędzi miałem jeszcze piękne równoczesne wypięcie obu nart po zeskoku z półmetrowej muldy na płaskie i twarde. Akurat na początku trasy na Gąsienicowej, więc mnie bardziej rozśmieszyło
Ale teraz zeskoki - tylko w puch.
Cytat: | Nie wiem czemu ten watek się tak rozrósł... W kwestii zaufania do sprzętu to chyba warto posłuchać kogoś, kto się tym zajmuje zawodowo od lat, a nie kogoś, kto rzuca od czapy jakieś - czasem poprawne a czasem nie - info, które wyczytał w internecie
Argumenty orędowników tego dziwnego patentu są z dupy wzięte, bo argumenty o wyższości wiązań zjazdowych nad pinowymi są (dla większości) oczywiste, ale ch..a warte w kontekście faktu, ze w rzeczonym patencie przód wiązania jest "na wcisk' mocowany do pinów na kawałku blachy. Nikt nie neguje, że dedykowane zjazdowe wiazania są lepsze do szaleństw niż pinowe skiturowe, tylko - jak rozumiem - ni cholery nie wiadomo, czy patent na mocowanie przodów od którego zaczęła się ta cała gadanina działa. Więc ewentualnie o tym mozna dyskutować. |
Goście z CAST TOURING są bardziej narciarzami niż inżynierami więc swoje produkcje testują. Co zresztą widać po pierwszym pomyśle wyglądającym jak wsuwanie karty do bankomatu
Powinieneś pewnie założyć, że jeżdżą lepiej od ciebie.
[link widoczny dla zalogowanych]
A ja jeżdżę pewnie dłużej niż ty żyjesz. |
|
|