kwieto |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2009 |
Posty: 66 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
marcin-wawa napisał: | Z mojej strony mogę tylko poradzić noszenie dobrze dopasowanych, nie ślizgających się skarpet, chroniących nogę a po których przód buta powinien się gładko przesuwać bez ocierania. |
Potwierdzam.
Ostatnio zrobiłem ten błąd, że na wyjazd (pierwsza tura) zabrałem zapas skarpet głównie trekkingowych (niby wysokie, ale górna część jest cieńsza niż w typowych narciarskich) i nogi miałem załatwione błyskawicznie - wystarczyło pierwsze dłuższe hetanie się po okolicznych krzakach.
Potem byłem ostrożniejszy, a gdy wyciągnąłem narciarskie podkolanówki (zwykle używam ich tylko do zjazdówek, a i to nie zawsze) odniosłem zauważalną ulgę. |
|