Petefijalkowski |
domownik |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2006 |
Posty: 586 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Skąd: Szczecin/Poznań |
|
|
|
|
|
|
Konik napisał: | Petefijalkowski napisał: | Konik napisał: |
Piotrek, na Twoje wyrypy weź przyoszczędź co i kup Madshusy Epochy, Voile 3-pin Cable, Garmonty Excursion (albo Scarpę T4) a na lżejsze tereny skórzaki już masz. Przy dobrze działającej łusce wiele podejść zrobisz bez fok, na równym wydłużysz krok bez foki... Futra zakładasz tylko na zjazd |
Już analizuję Twoją radę. Testowałem 2 sezony chili z tt plus T4 i na chodzenie to nie było to... Myślisz rzeczywiście że T4 z voile 3 pin będzie ładnie się "zginało"? Co do nart - jestem jakoś sceptycznie do łuski nastawiony, ale już się rozejrzę za tymi epoch co to jest. Wiesz, u mienia aktywność jest rzadka - heh raz dwa razy do roku. |
Chili to jest jednak mocne wiązanie - sprężyna stawia duży opór przy chodzeniu. Nawet w Rivie jest duży opór sprężyn. A przy 3-pin Cable na podejścia (i generalnie łażenie) kabel odpinasz, a i zdjąć całkiem można. Całość bez płyty waży poniżej 900g chyba.
Osobiście między szmaciakiem a Excursionem (chyba porównywalny z T4) nie widzę dużej różnicy przy łażeniu w 3-pin. Ładnie to pracuje. A w zjeździe plastik jest o niebo skuteczniejszy (każdą techniką) a kabel - choć miękki - stabilizuje jednak sporo. Oczywiście plastik będzie swoje ważył, ale te 2600-2800 g/parę to nie jest znowu tak dużo.
Co do nart... Zaletą ich jest właśnie łuska - rybia, w dwóch strefach różnego kształtu (bo najlżejsze nie są - coś po 1250g przy 185 cm dł.). Jak jest długa dolina, czy inaczej połogo albo "rolling terrain", masz dużą oszczędność wysiłkową i czasową - każdy krok masz dłuższy, albo nawet dużo dłuższy, mniej tarcia w porównaniu z foką. Oczywiście na słuszne podejścia fokę trza kleić.
Trudno mnie ściśle ocenić ile się zyskuje na łusce, ale opisowo - jak łaziłem na fokach na wycieczki w terenie beskidzkim, to zazwyczaj w ogonie i z wywalonym ozorem. Na łusce (w podobnym gronie) z 3-pin czekałem na grupę, jadłem, ziewałem, marzłem... Tak widzę różnicę |
No, to chyba napiszę do faceta któremu sprzedałem moje T4 i zaproponuję że odkupię Co do nart - chyba ciężko o rynek wtórny, co? A w kwestii wiązań - już teraz na wycieczce przekonałem się że supertelemark jest fajny, ale docelowo chyba właśnie voile z kablem i tak jak mówisz popróbuję T4 czy excursion.
Widzę... światełko w tunelu
dzięki i pozdrawiam
Piotrek |
|