Hej. Na ostatnim ostrzeniu nart w klubie koledzy polecili mi się udać od razu do Pana Gątarskiego.
Ale pomyślałem, że się podzielę przykrą wiadomościa, a może kiedyś komuś się ten wątek przyda.
Moje pytanie zatem aktualne czy uda się odratować tę nartę?
Poza tym miejscem, które dedykuję ostatnim dwóm zimom, gdzie za bardzo wziołem do siebie, że można jeździć w prawie każdych warunkach narty wyglądają dobrze i są przezemnie ostrzone ręcznie.
Krawędź na fotce nie wygląda tylko na zdartą bo to da się zrobić zostanie parę rysek bo szkoda szlifować do gładkiego ale wygląda na wyrwaną/wbitą generalnie naruszoną.
Tak jak koledzy pisali wal do W.G. zwłaszcza, że masz blisko.
Kwestia opłacalności samego zabiegu ratowania naruszonej krawędzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1