artur |
domownik |
|
|
Dołączył: 18 Paź 2006 |
Posty: 175 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: kraków |
|
|
|
|
|
|
......witajcie dobrzy ludzie........ Mialem nie wątpliwą okazje uczestniczyć w pracach związanych z konserwacją , a przede wszystkim zabezpieczeniu krzyża na Giewoncie.Firma w ktorej pracuje miala za zadanie wykonać odwierty w fudamencie , i skale na której jest posadowiony krzyż. W czwartek kole 9 tej załadowaliśmy sprzęt do śmigłowca Topru, ktory podrzucił nas najbliżęj jak dał rade pod Giewont, wysadził nas praktycznie przy samych łańcuchach końcowym podejściu. w zawisie wyladowaliśmy sprzęt , już niestety na plecach wtargaliśmy go na szczyt. na szczęście mieliśmy na tyle kabla , że nie trzeba było targać elektrowni na góre po łańcuchach.pogoda była super , jak zwykle wiało ale było słonecznie. wykonaliśmy kilka odwiertów głębokości 2,5 m następnie wziernikowaliśmy kamerą przekroje po przez otwory pozwoli to na ocene stanu technicznego posadowienia krzyżą i podjęciu metody i technologi zabespieczenia . pobraliśmy tez próbki samej stali z jakiej jest wykonany krzyż.kole 16 stej zaczeliśmy naj mniej przyjemną część roboty , musieliśmy znieść sprzęt na przełęcz gdzie śmigło mogło nas bespiecznie zabrać na dół . kole 17 stej śmiglowiec przyleciał , siadł przy nas , po szybkim załadunku zlecieliśmy na lądowisko kole szpitala......powiem wam że lot śmigłem zrobił na mnie niezapomniane wrażenie podaje adres gdzie można zobaczyć foty z całej akcji.........zostaliśmy na drugi dzień w Kirach, pogoda była Super .......zrobiliśmy droge na Ornak wychodząc z Kościeliskiej a wracając przez chochołowską doline, to była nasza premia za prace ........http://pl.netlog.com/afpriv............serdeczne pozdrowienia dla wszystkich |
|