manfred |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 07 Mar 2006 |
Posty: 57 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Skąd: Podhale |
|
|
|
|
|
|
Przyszła pora na dziś. Wtorek 5.50 bus do Poronina a potem sławetny PKS i melduję się na Łysej Polanie. Po drodze mijam Pana Stodołę i jego pieska , który wychodzi mi naprzeciw , wymieniamy serdeczne pozdrowienia, piesek „hał hał” ja ”witam serdecznie” ale dla spokoju mijam go 20 metrów z boku . Szybciuteńko i jestem na Polanie pod Wysoką. Tam kawka jakieś dietetyczne jedzonko, bo oczywiście, skałołaz dba o linię. Co tu mamy a smalec, szynka wieprzowa a ciul połowa czekolady to chyba wystarczy. Spoglądam na okolicę jak zwykle
1
2
3
Jak zwykle Biała Woda nie jest przyjaźnie nastawiona i daje to tylko następny powód aby nazywać ją najbardziej nieprzyjazną i dziką doliną w Tatrach
4
5
6
Podchodzę wedle Litworowego potoku pod Litworowy Staw. Widoczność spada do góra 20 metrów k….a jak ja lubię taką pogodę dodatkowo z nieba leci coś na wzór mżawki z kapuśniaczkiem. Szlak zachęca do wędrówki, tylko gdzie?
7
8
Jakimś cudem pomimo wielkiej niechęci we mgle deszczu wchodzę na Polski Grzebień, następnie schodzę aż nad Długi staw w poszukiwaniu jakiegoś noclegu ( kolebki) . Jest totalna młaka ale wystarcza 10 minut rozwidlenia bym mógł dostrzec starą znajomą w której już kiedyś z kumplem kimaliśmy w drodze na Gerlach,
9
10
Lokuję się w tym przybytku pichce jedzonko gotuje wode i spanie. Budzę się rano chyba było koło 4, gotuję wodę na kawę i cyk jestem gotowy do wyjścia,
11
A tu trasa podejścia na plus przez noc śnieg stał się swoistym betonem, co na jedno dobre, iż zdobywam wysokość bardzo szybko, ale z drugiej strony najmniejszy błąd w postaci potknięcia się i lecę w dół z prędkością światła lub świata nie pamiętam. Czerwonymi znacznikami zaznaczyłem najbardziej podniecający kawałek śnieżnego pola,
12
[link widoczny dla zalogowanych]
Uff w sumie nie było tak źle. Jestem na przełęczy
13
Jeszcze kilkanaście metrów i jestem. Jak to mawiają „do trzech razy sztuka” w tamtym roku nie mogłem, bo odpadła mi podeszwa w moich ASOLO. W zimie gdzie zamieściliśmy już relacje nie, bo „mła”. Od lewej grań na Zadni Gerlach i Gerlach
14
Otoczenie wielu dolin i pasm górskich napawających mą duszę eee dobra
15
[link widoczny dla zalogowanych]
Po prawej hmm a po prawej się kotłuje i chyba trzeba brać dupę w troki
16
17
Szybko schodzę na przełęcz
18
I dalej na teren w miarę płaski gdzie dostrzegam dwóch śmiałków Polsko Grzebieniowych
19
I tak kończy się następny etap w zdobywaniu Tatr miejmy nie ostatni. Tu autor pozwolił sobie na małe, co nieco
20
Dodatkowe bonusy dla:
Fenek ONI czekają na Ciebie i knują znowu jakiś podstęp
Dla formowych dziewczyn skąpany w kwiatach
I dla forumowych kolegów
PS
Jakiekolwiek naśladowanie autora tego postu mija się z celem gdyż wędrówka ta nigdy nie miała miejsca a sam autora ma nie po kolei w głowie. |
|