matragona |
domownik |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2012 |
Posty: 477 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Skąd: B-B |
|
|
|
|
|
|
Jak w Dzień Kobiet rozwaliłam kolano na turach to było kiepsko,jak rezonans pokazał,że już nie mam ACL świat mi się zawalił..
Nie jest jednak źle..
Rehabilitacja na maksa,masa ćwiczeń,samozaparcia..i od dwóch tygodni jeżdżę na rowerze zalecenie rehabilitanta trzeba wykonywać! Ale gdzie tu po Krakowie jeździć? Na początku prychałam,ale znajomy Krakus pokazał fajne trasy:)
Na początek rozbiegowo,ale pięknie,do Bolechowic,czy po Lasku Wolskim...dziś mój 'bez acelowy" rekord,60km,do Pieskowej Skały przez Ojców,fajną trasą rowerową..kolano nie boli,i to jest piękne..
Myślę,że czas przygotowań do rekonstrukcji minie na wycieczkach rowerowych..
A potem,z nowym Acl,kupię lepszy rower i..pojadę! wreszcie w góry
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|