"poke :)" |
domownik |
|
|
Dołączył: 09 Sty 2010 |
Posty: 232 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Vola koło Tychów |
|
|
 |
 |
 |
|
siemka
szedłem GSB latem, v pięć dni z Wołosatego do Krynicy, później troche zabrakło pary a i tak robione to było bardziej survivalovo (noclegi gdzie się da i inne takie), a w plecaku troche za dużo rzeczy, pozatym ubranie nie na bieganie sądze, że na lekko, i przyjmując jedzenie v normalne a nie liofy i inne sucharki przy pogodzie i bez spinania się to zrobić v 14 dni, rekord (mooooocno wyśrubowany) jest 7 dni z hakiem, dodatkowym utrudnieniem jest brak odpowiedniego oznkowania szlaku w pewnych miejscach (szczególnie Beskid Niski) i paskudny teren- nawet w lecie jest błoto i grzęzawiska, myślałem o tym zimą, ale niestety w tym sezonie musiałem zmienić plany, może w przyszłym sie uda, jak skompletje sprzęt, bo narty sie średnio nadają do czegokolwiek, nogi dochodzą do siebie a jedna foczka gdzieś zaginęła i pevnie leży na stoku Koziego
powodzenia jeśli będziesz szedł, mimo ilości dni i długości drogi wrażenia z wschodów i zachodów słońca i inne - bezcenne  |
|